Legenda łódzkiej „Solidarności”,
duszpasterz akademicki i twórca Ośrodka Pomocy Internowanym i Uwięzionym – ojciec
Stefan Miecznikowski, jezuita zmarł wczoraj wieczorem. Miał 83 lata. Od lat 60. był
podporą opozycji demokratycznej. Jego pogrzeb odbędzie się w czwartek.
Stefan Niesiołowski poznał o. Miecznikowskiego jeszcze w latach 60.


Po internowaniu liderów „Solidarności” stał się ostoją związku – wspomina wydawca,
Wojciech Grochowalski.


Zmarły wczoraj jezuita to legenda łódzkiej „Solidarności”. Był jej kapelanem, w stanie
wojennym organizował pomoc dla internowanych i ich rodzin. Kościół jezuitów stał się
dzięki niemu oazą wolności w czasie komunistycznego terroru – mimo częstych represji
o. Miecznikowski rozpoczynał kolejne dzieła – Msze za Ojczyznę, środowe panele dyskusyjne,
Duszpasterstwo Twórców Kultury. Przełożeni kilkakrotnie przenosili go w inne miejsce,
aby uchronić przed realną groźbą odwetu ze strony Służby Bezpieczeństwa. W roku 1992
Rada Miejska uczciła go tytułem Honorowego obywatela Łodzi.
Ł. Głowacki, Łódź