“Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”. Te słowa świętego Pawła Apostoła
z Listu do Rzymian stanowią motto papieskiego orędzia na Światowy Dzień Pokoju 2005.
Jan Paweł II omawia w nim trzy wymiary dobra: moralny (skontrastowany ze złem), społeczny
(jako kategoria dobra wspólnego) oraz praktyczny (w kontekście użytkowania dóbr ziemskich).
Dokument został dziś zaprezentowany w Watykanie przez przewodniczącego Papieskiej
Rady „Iustitia et Pax”, kardynała Renato Martino. Jednocześnie papieskie orędzie przedstawiono
w Warszawie na konferencji prasowej z udziałem biskupa Piotra Jareckiego i księdza
Piotra Mazurkiewicza:
Omówienie orędzia (KAI):
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" - to hasło opublikowanego dziś
papieskiego Orędzia na Światowy Dzień Pokoju, który przypada tradycyjnie 1 stycznia.
Jan Paweł II apeluje o sprawiedliwe wykorzystanie dóbr ziemi, redukcję zadłużenia
krajów ubogich i o poszanowanie powszechnego prawa moralnego. Towarzyszyć temu musi
"wyobraźnia miłosierdzia", skierowana szczególnie ku krajom najuboższym.
Wśród najbardziej bolesnych - rozdartych wojną - terenów świata, papież wymienia Palestynę,
"gdzie nie udaje się nawiązać nici wzajemnego porozumienia", oraz Irak, z charakterystycznym
dlań zjawiskiem przemocy terrorystycznej. Jan Paweł II stwierdza z goryczą, że "dramat
iracki niestety przedłuża się, stwarzając sytuację niepewności i zagrożenia dla wszystkich".
Ojciec Święty wiele miejsca poświęca analizie fenomenu obecności zła w świecie, które
jest największym zagrożeniem dla pokoju. "Obserwując aktualną sytuację w świecie stwierdzić
trzeba, że w sposób szokujący szerzy się zło w wielorakich społecznych i politycznych
przejawach: od nieładu społecznego po anarchię i wojnę, od niesprawiedliwości po przemoc
wobec drugiego i jego unicestwienie" - wyjaśnia papież.
Przypomina jednak, że w żadnym wypadku zła nie należy zwyciężać złem, na tej drodze
bowiem "zamiast pokonać zło, zostaje się przez nie pokonanym". Wyjaśnia, że "pokój
jest rezultatem długiej i trudnej walki, której zwycięstwem jest pokonanie zła przez
dobro". "Pokój jest dobrem, które należy wprowadzać poprzez dobro: jest on dobrem
dla poszczególnych osób, dla rodzin, dla narodów świata i dla całej ludzkości; jest
zatem dobrem, którego należy strzec i które należy rozwijać wybierając i czyniąc dobro"
- pisze Papież.
W takiej sytuacji, zwraca uwagę Jan Paweł II, by wytyczyć własną drogę wśród przeciwstawnych
nacisków dobra i zła, "rodzina ludzka koniecznie musi czerpać ze skarbu wspólnego
dziedzictwa wartości moralnych, otrzymanego w darze od samego Boga".
W nawiązaniu do swego orędzia wygłoszonego przed laty na forum ONZ, Jan Paweł II mówi
o potrzebie uniwersalnej "gramatyki", jaką stanowi prawo moralne. Jego podstawą jest
troska o dobro wspólne, opierające się na szacunku dla osoby ludzkiej, jak również
poszanowanie dla praw poszczególnych narodów.
Przy okazji wyjaśnia, że pojęcie "dobra wspólnego" nie może być redukowane tylko do
wymiaru dobrobytu społeczno-ekonomicznego, lecz musi mieć też swe ukierunkowanie transcendentne,
nawiązujące do najgłębszej racji bytu.
Szczególnym akcentem tegorocznego orędzia jest apel o prawidłowe, sprawiedliwe korzystanie
z dóbr ziemi. Zdaniem Ojca Świętego trzeba zagwarantować wszystkim prawo do ich dostępu.
Dodaje, że będzie to możliwe, gdy "usunie się bariery i monopole, które spychają na
margines tak liczne ludy". Pojęcie tych powszechnych dóbr papież rozszerza na dobra
publiczne takie jak m.in. sądownictwo, system obrony czy komunikacja.
Jan Paweł II apeluje po raz kolejny o rozwiązanie dramatycznego problemu ogromnego
zadłużenia krajów ubogich, co faktycznie uniemożliwia ich rozwój. "Sytuacja krajów
ubogich - wyjaśnia papież - przypomina błędne koło: niskie dochody i powolny wzrost
ograniczają możliwości oszczędzania, a z kolei niskie inwestycje i nieskuteczne wykorzystanie
oszczędności nie wspomagają wzrostu".
Apeluje więc o zagraniczną pomoc finansową krajom najuboższym. "W tej perspektywie
wydaje się wskazane i konieczne nadać nowy rozmach państwowej pomocy dla rozwoju i
poszukiwać, wbrew trudnościom, które można spotkać na tej drodze, propozycji nowych
form finansowania rozwoju" - wyjaśnia Ojciec Święty.
Jan Paweł II stwierdza, że królującego w świecie systemu niesprawiedliwości nie rozwiąże
się, o ile dotychczasowym wysiłkom nie będzie towarzyszyć inspirowana Ewangelią "wyobraźnia
miłosierdzia".
Szczególnie wiele miejsca poświęca dramatycznej sytuacji kontynentu afrykańskiego.
Wśród najpoważniejszych problemów Afryki wymienia liczne konflikty zbrojne, epidemie,
niestabilność polityczną, z którą wiąże się powszechny brak zabezpieczenia społecznego.
Tymczasem - w jego opinii - dobro narodów afrykańskich stanowi niezbędny warunek osiągnięcia
powszechnego dobra wspólnego.
"Dziś, jak nigdy dotąd, szczególnie decydująca dla osiągnięcia pokoju w świecie jest
świadomość współzależności między krajami bogatymi i biednymi, dla których rozwój
albo stanie się powszechny we wszystkich częściach świata, albo ulegnie procesowi
cofania się również w strefach odznaczających się stałym postępem" - konkluduje papież.
Apeluje więc o "nową kulturę polityczną", zwłaszcza na arenie międzynarodowej.