Hiszpania: rodzina w państwowym potrzasku

Ideologie przeciwne instytucji rodziny nie dadzą rady wydać na nią wyroku śmierci, a Hiszpania nieuchronnie zmierza ku „socjalnemu harakiri” prowadząc politykę wrogą życiu. Takie przekonanie wyraził kardynał Alfonso Lopez Trujillo. Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Rodziny wziął udział w międzynarodowym kongresie na temat edukacji i rodziny. Spotkanie odbyło się na Katolickim Uniwersytecie świętego Antoniego w Murcji w Hiszpanii.

Watykański gość przyznał, że współczesna rodzina przeżywa trudne chwile. Jednocześnie jesteśmy świadkami jej odnowionej obecności w świecie. Jedynie rodzina jest zdolna do integralnego wychowania człowieka i należy pytać się, czy to, co bywa prezentowane jako wyzwolenie i postęp rzeczywiście odpowiada antropologicznej prawdzie o osobie ludzkiej – stwierdził kardynał Trujillo. Jego zdaniem istnieje obecnie niebywałe zamieszanie pojęciowe będące wynikiem ataku na rodzinę i jej tożsamość. Historyczne przemiany, które w ciągu wieków wpływały na kształt podstawowej komórki społecznej nie naruszały jej istoty. Dopiero od 10 lat zaczęto podawać w wątpliwość to, co było inspiracją dla społeczeństw i ich praw wśród wszystkich ludów i wszelkich kultur – powiedział kolumbijski purpurat. Jako przykład podał ideologiczne sformułowania na temat rodziny stosowane podczas międzynarodowych konferencji poświęconych tej tematyce, a także eksperymenty ustawodawcze dotyczące związków homoseksualnych. Kardynał Trujillo przestrzegł przed zakusami państwa w dziedzinie funkcji wychowawczych przynależnych rodzinie oraz zaapelował o obronę naturalnych praw przysługujących podstawowej komórce społecznej.

Podczas kongresu w Murcji ostro skrytykowano inicjatywy ustawodawcze podejmowane przez socjalistyczny rząd Hiszpanii. Ostrzegano przed nieodwracalnymi szkodami, jakie może przynieść prawne uznanie związków homoseksualnych łącznie z możliwością adopcji dzieci, czy skrajne ułatwienia procedur rozwodowych. Rektor Katolickiego Uniwersytetu świętego Antoniego, José Luis Mendoza zwrócił też uwagę, że Kościół katolicki znalazł się pod pewnego rodzaju pręgierzem ze strony wpływowych grup nacisku z uwagi na głoszenie wymogów moralnych. Jego zdaniem jednak antychrześcijańskie posunięcia polityczne nie znajdują poparcia w hiszpańskim społeczeństwie.

tc