2004-10-29 17:31:59

R. Prodi o konstytucji UE


O kwestię wartości w Konstytucji Europejskiej zapytaliśmy Romano Prodiego, aktualnego przewodniczącego Komisji Europejskiej. Oto, co powiedział naszej rozgłośni:


„Wartości w traktacie konstytucyjnym są raczej jasne. Oczywiście ja też bym wolał – i nad tym intensywnie pracowałem – aby w preambule widniało odniesienie do historycznych korzeni chrześcijaństwa i judaizmu. To okazało się niemożliwe do spełnienia. Jednak wartości naszej wiary są naprawdę zawarte w tekście traktatu. Czytając na przykład punkt 1.4 widzimy, że Europa posiada pewne zasady stanowiące narzędzia pokoju. Chodzi o odwołanie się do siły w stosunkach międzynarodowych. Zasady wielostronności i równości państw w rozwiązywaniu konfliktów między krajami członkowskimi Unii przezwyciężają tradycyjną koncepcję tak zwanego „nowożytnego państwa”.


Czy zatem traktat konstytucyjny może być uznany za gwarancję pokoju?


„Tak. Od czasów Traktatu Rzymskiego zawartego w 1957-mym roku integracja europejska stopniowo postępowała. Unia rozszerzyła się na inne kraje, jednak nigdy nie doszło do konfliktu między jej państwami członkowskimi. Tragedie zdarzały się u naszych drzwi. Rozszerzenie Unii i zamiar objęcia nią Bułgarii, Rumunii i Bałkanów to dalsza gwarancja pokoju”.


Zawsze powiadał Pan, że Europa powinna patrzeć także poza własne granice. Czy zatem ów traktat konstytucyjny może jakoś pomóc w uniknięciu podziałów takich, jak na przykład w Iraku?


„Niestety, nie. Nie ma jeszcze odpowiednich kompetencji w dziedzinie polityki zagranicznej. Gdyby więc w przyszłości doszło do konfliktu takiego jak iracki, to nie ma żadnych gwarancji, że nie doszłoby do takich samych podziałów. Do budowania Europy wymagana jest jednak cierpliwość. Potrzeba kilkudziesięciu lat, aby stworzyć wspólną politykę zagraniczną. Jednak droga została już wytyczona”.


Rozmawiała Fausta Speranza.








All the contents on this site are copyrighted ©.