Rozróżnienie między klonowaniem rozrodczym a tak zwanym „terapeutycznym” okazuje się pozorne. Zwrócił na to uwagę stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Arcybiskup Celestino Migliore zabrał głos na obradach poświęconych projektowi międzynarodowej konwencji o zakazie klonowania rozrodczego istot ludzkich.
Przedstawiciel Stolicy Świętej wskazał, że klonowanie rozrodcze i tak zwane „terapeutyczne” wymaga zastosowania takiego samego procesu technicznego, a różni się od niego tylko celem. Obie formy klonowania wiążą się z nierespektowaniem godności istoty ludzkiej. Z etycznego i antropologicznego punktu widzenia tak zwane „klonowanie terapeutyczne”, polegające na tworzeniu embrionów z zamiarem ich zniszczenia, uwłacza godności człowieka. Mimo, iż czyni się to celem przyszłej pomocy chorym, chodzi przecież o używanie życia jednego człowieka dla korzyści innego. A ponieważ embrionów sklonowanych nie da się odróżnić od tych, które powstały w wyniku sztucznego zapłodnienia, gdy zezwoli się na klonowanie „terapeutyczne”, będzie praktycznie niemożliwe wykluczyć stosowanie go w celach rozrodczych. Stolica Apostolska opowiada się zatem za całkowitym zakazem każdej formy klonowania istot ludzkich. Natomiast badania nad komórkami macierzystymi pochodzącymi z organizmów dorosłych nie budzą zastrzeżeń moralnych. Nie jesteśmy przeciwni rozwojowi nauki – stwierdził arcybiskup Migliore. – Nie chodzi o wybór między nauką a etyką, ale między nauką etycznie odpowiedzialną a nieodpowiedzialną. Dzięki komórkom macierzystym z organizmów dorosłych uratowano już życie tysięcy istot ludzkich – zwłaszcza chorych na białaczkę i inne nowotwory.
Już przed rozpoczęciem debaty o klonowaniu na obecnym zgromadzeniu ogólnym ONZ Stolica Apostolska rozesłała wszystkim państwom członkowskim tej organizacji dokument, w którym wyjaśnia swe stanowisko w tej sprawie.
All the contents on this site are copyrighted ©. |