2004-09-13 18:54:45

Hong Kong po wyborach


Pomimo rozczarowania niższymi niż oczekiwano zyskami ugrupowań pro-demokratycznych duża frekwencja w wyborach do Rady Ustawodawczej Hong Kongu jest znakiem wyraźnego poparcia dla demokracji – uważa znawca spraw chińskich, ksiądz Bernardo Cervellera. Dyrektor agencji Asianews przypomina, że biskup Hong Kongu, Joseph Zen Ze-kiun wezwał do licznego udziału w akcie wyborczym. Frekwencja we wczorajszych wyborach okazała się rekordowa i wniosła 55% uprawnionych do głosowania. Pomimo, że obóz demokratyczny uzyskał 63% głosów, nie ma to odzwierciedlenia w izbie. Połowę jej składu wybierają bowiem tak zwane grupy korporacyjno-zawodowe, czyli reprezentanci 200. tys. przedsiębiorców, prawników i handlowców, gdzie tradycyjnie większość mają osoby sprzyjające władzom w Pekinie.


Wczorajsze wybory w Hong Kongu odbywały się w atmosferze pomówień i oszczerstw wobec przedstawicieli ugrupowań demokratycznych. Wysoka frekwencja spowodowała konieczność długiego oczekiwania na możliwość oddania głosu. Opozycja zgłosiła szereg nieprawidłowości w przebiegu wyborów. W ocenie komentatorów mieszkańcy tego specjalnego regionu administracyjnego Chin wykazali wielką dojrzałość, a zarazem bezzasadność twierdzeń Pekinu, jakoby nie dorośli do pełnej demokracji. Agencja Asianews cytuje słowa biskupa Zen Ze-kiuna, który w nawiązaniu do niejasnej przyszłości Hong Kongu przypomniał, że Boża Opatrzność pomaga w wyzbyciu się lęków i obaw, nawet kiedy kroczy się we mgle.


st







All the contents on this site are copyrighted ©.