Czcziciele świętej
Kingi z Polski, Węgier i Słowacji przybyli do Starego Sącza, gdzie odbyły się doroczne
uroczystości odpustowe. Trwały one dwa dni i odbywały się w kościele przyklasztornym
sióstr klarysek oraz na starosądeckich błoniach.
Pod koniec lipca Stary Sącz
wypełnia się pielgrzymami, a na ulicach słychać nie tylko język polski, ale także
węgierski i słowacki. To znak, że odbywa się doroczny odpust ku czci św. Kingi, nazywanej
tu Panią Ziemi Sądeckiej. Dyrektor Sądeckiego Centrum Pielgrzymowania im. Jana Pawła
II ks. Tadeusz Sajdak zwraca uwagę, że kult św. Kingi znacznie się ożywił po kanonizacji,
która odbyła się 5 lat temu:


Niedzielna suma
została odprawiona pod przewodnictwem biskupa Władysława Bobowskiego z Tarnowa. Miejscem
celebry był papieski ołtarz, który stoi nieprzerwanie na błoniach w Starym Sączu od
5 lat i jest widocznym śladem papieskiej wizyty. Przed i po Mszy św. odbyła się procesja
z relikwiami św. Kingi. Wśród pielgrzymów sporo osób było z Sądecczyzny i innych regionów
kraju, ale nie tylko. Oprócz Polaków, Węgrów i Słowaków, do Starego Sącza przyjechali
też górnicy wydobywający sól. Św. Kinga jest ich patronką.
kdr