2004-06-28 17:48:28

Problemy katolicko-prawosławne


O kwestie związane z wizytą prawosławnej delegacji na rzymskich uroczystościach zapytaliśmy księdza Dimitriosa Salachasa. Jest on profesorem prawa kanonicznego w Papieskim Instytucie Orientalnym i na Uniwersytecie Urbaniańskim, a także konsultorem Papieskiej Rady do spraw Popierania jedności Chrześcijan.


„Po Soborze Watykańskim II i odwołaniu wzajemnych ekskomunik z roku 1054 Kościoły Rzymu i Konstantynopola zapoczątkowały nową drogę do jedności stałą wymianą wizyt oficjalnych delegacji z okazji uroczystości swych patronów – świętych Piotra i Pawła w Rzymie 29 czerwca oraz świętego Andrzeja w Konstantynopolu 30 listopada. Tym razem prawosławnej delegacji przewodniczy sam patriarcha ekumeniczny Bartłomiej I. Stała się już tradycją – powiedziałbym, świętym zwyczajem – ta braterska wymiana wizyt i uczestnictwa. Świadczy ona o szczególnej więzi między obu Kościołami – starego i nowego Rzymu, by użyć języka pierwszych soborów powszechnych. Ponadto wizyty te pozwalają na rozmowy między poszczególnymi organami Stolicy Apostolskiej i Patriarchatu Ekumenicznego o stanie międzykościelnych relacji, o wyłaniających się w międzyczasie problemach i trudnościach, o postępach dialogu teologicznego, o zadaniach i otwartych perspektywach ekumenicznych”.


Z teologicznego punktu widzenia Kościoły prawosławne są najbliższe Kościołowi katolickiemu. Jakie są główne różnice i co się robi, by je przezwyciężyć?


„To prawda, że Kościoły prawosławne są najbliższe Kościołowi katolickiemu. Jak bowiem stwierdza Sobór, przede wszystkim w dekrecie o ekumenizmie, na mocy sukcesji apostolskiej kapłaństwo i Eucharystia łączą nas bardzo ścisłymi więzami. Zatem według tegoż dekretu nasza jedność z Kościołami prawosławnymi jest niemal pełna. Nie jest jednak całkiem pełna, gdyż istnieją problemy teologiczne i różnice bynajmniej nie drugorzędne. Na jedną z zasadniczych wskazał ojciec święty w encyklice Ut unum sint – mianowicie na posługę Biskupa Rzymu, która stanowi trudność dla większości chrześcijan innych wyznań. I właśnie z tej racji papież poprosił teologów z różnych Kościołów, by wspólnie szukali form, w jakich ta posługa mogłaby się stać służbą miłości, uznawaną przez jednych i drugich. I rzeczywiście po tym zaproszeniu miały miejsce ważne spotkania na wysokim szczeblu celem prowadzenia takich wspólnych poszukiwań. Innym coraz trudniejszym problemem jest sposób, w jaki Kościoły prawosławne patrzą na istnienie katolickich Kościołów wschodnich, żądając po prostu ich zniesienia. Problem stał się jeszcze trudniejszy w ostatnich miesiącach ze względu na domaganie się przez ukraińską Cerkiew grecko-katolicką wyniesienia jej do rangi Kościoła patriarchalnego. Oczywiście prawosławne żądanie zniesienia Kościołów wschodnich pozostających w pełnej jedności ze Stolicą Apostolską jest dla Kościoła katolickiego nie do przyjęcia ze względów doktrynalnych. Na razie nie widzę, jak można by rozwiązać ten problem, zwłaszcza po ostrym, niezbyt szczęśliwym liście, który patriarcha Bartłomiej napisał w listopadzie ubiegłego roku do ojca świętego, publikując go w internecie. W każdym razie problem był już dyskutowany w oficjalnym dialogu teologicznym między obu Kościołami i rozwiąznia nie znaleziono”.


Patriarcha Konstantynopola jest primus inter pares – „pierwszy między równymi” w Kościołach prawosławnych. Co to znaczy?


„Patriarcha ekumeniczny jest pierwszy w porządku zajmowanych miejsc i co do honorów wśród patriarchów i innych zwierzchników Kościołów prawosławnych. Oznacza to przede wszystkim, że nie pełni władzy wewnątrz innych Kościołów prawosławnych, które administracyjnie są autonomiczne i kierowane przez synody. Koordynuje jednak inicjatywy na szczeblu wszechprawosławnym. Takimi są różne wszechprawosławne konferencje, które jak dotąd zwoływał i którym przewodniczył patriarcha ekumeniczny. Takim jest też wszechprawosławne zaangażowanie ekumeniczne i oficjalny dialog Kościołów prawosławnych z Kościołem katolickim i z innymi Kościołami. Istotnie, komisji prawosławnej przewodniczy zawsze reprezentant Patriarchatu Ekumenicznego. Patriarchat Ekumeniczny jest punktem odniesienia dla braterskiej współpracy wszystkich Kościołów prawosławnych”.


Jak przedstawiają się obecnie relacje wewnątrzprawosławne?


„Aktualnie istnieją problemy w relacjach Konstantynopola z pewnymi Kościołami prawosławnymi, jak na przykład z rosyjskim, czy nie tak dawno z Cerkwią w Grecji. Ten ostatni na szczęście został rozwiązany. Przyczyny mają charakter kanoniczny, ale także nacjonalistyczny, etniczny. W historii zawsze występowały problemy między narodowymi Kościołami autokefalicznymi, ale ostatecznie udawało się przywrócić jedność. Jednym z problemów jest sytuacja prawna diaspory prawosławnej. Konstantynopol, intepretując na własny sposób starożytne kanony, domaga się jurysdykcji nad wszystkimi wiernymi prawosławnymi poza granicami patriarchatów i Cerkwi autokefalicznych. To żądanie odrzucają inne Kościoły prawosławne”.


Jak jest możliwa wzajemna wymiana między katolikami i prawosławnymi?


„Zasadniczo wspólna wiara dotyczy sakramentalności i eklezjalności. Kościół katolicki istotnie zmodyfikował w swych normach kanonicznych i duszpasterskich postawę wobec wiernych prawosławnych. Dotyczy to na przykład małżeństw mieszanych czy uczestniczenia w sakramentach Eucharystii, pokuty i namaszczenia chorych. Trzeba jednak stwierdzić, że Kościoły prawosławne pozostają nadal rygorystyczne w tych sprawach. Brakuje uzasadnionej wzajemności, na której potrzebę wskazuje niedawne Dyrektorium Ekumeniczne. Kościoły prawosławne i ich teolodzy muszą wyjaśnić raz na zawsze swój punkt widzenia co eklezjalności i sakramentalności Kościoła katolickiego”.


Rozmawiał Giovanni Peduto.

ak







All the contents on this site are copyrighted ©.