Anioł Pański z papieżem: ekumenizm, potępienie tortur i wezwanie do pokoju na Bliskim Wschodzie

Jan Paweł II potępił tortury jako gwałcenie praw człowieka. Wyraził też nadzieję na przywrócenie pokoju w Ziemi Świętej. W południe Ojciec Święty odmówił z wiernymi modlitwę Anioł Pański. W rozważaniu ją poprzedzającym nawiązał do przypadających w najbliższy wtorek obchodów uroczystości Apostołów Piotra i Pawła, w których w tym roku weźmie również udział ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I.

"Naszym wspólnym celem - mówił papież - jest upamiętnienie historycznego spotkania naszych czcigodnych poprzedników: Papieża Pawła VI i Patriarchy Atenagorasa I, którzy przed 40 laty w Jerozolimie wzajemnie przekazali sobie niezapomniany uścisk braterstwa i pokoju. Miało to miejsce podczas pielgrzymki, w jaką Sługa Boży Papież Paweł VI udał się w styczniu 1964 roku, podczas trwania Soboru Watykańskiego II".

Jan Paweł II przypomniał, że w listopadzie tego samego roku został przyjęty soborowy Dekret o Ekumenizmie „Unitatis Redintegratio”. Potwierdzono w nim, że popieranie jedności między wszystkimi chrześcijanami stanowi jeden z zasadniczych celów Soboru i że ku temu powinny zmierzać wysiłki instytucji i wspólnot kościelnych. Papież podkreślił, że w ostatnich latach pomimo trudności, ekumenizm uczynił znaczące postępy. Rozbudzona została też wśród wiernych „wrażliwość ekumeniczna”.

Po modlitwie Anioł Pański Jan Paweł II przypomniał o obchodzonym wczoraj Światowym Dniu Wspierania Ofiar Tortur: "Oby wspólne zaangażowanie się instytucji i obywateli krajów mogło doprowadzić do całkowitego obalenia tego niedopuszczalnego gwałcenia praw ludzkich, które stoi w całkowitej sprzeczności z godnością człowieka".

Na zakończenie spotkania z wiernymi papież, pozdrawiając młodzież izraelską i palestyńską, przebywającą na wakacjach we Włoszech, zaapelował o pokój i pojednanie w Ziemi Świętej. Dzieci te, wspólnie pragną wyrazić wobec świata swe pragnienie pokoju i pojednania w Ziemi świętej. Ich głos brzmi o tyle donioślej, że wraz ze swymi rodzinami – tak palestyńskimi jak i izraelskimi – są one ofiarami trwającego konfliktu. Obowiązkiem wszystkim jest nie zawieść tych dzieci i wspomóc je, by wzrastały w klimacie zaufania wobec Boga i ludzi.

Nie zabrakło też słowa pozdrowienia do rodaków:

"Pozdrawiam pielgrzymów z Polski, znajdujących się na Placu św. Piotra, zwłaszcza kapłanów z archidiecezji szczecińskiej, oraz wszystkich, którzy łączą się z nami na modlitwie. Szczęść Boże!"

Na placu świętego Piotra był arcybiskup Władysław Ziółek z Łodzi.

bz