W Bernie rozpoczęło
się pierwsze spotkanie katolickiej młodzieży Szwajcarii. Weźmie w nim udział Jan Paweł
II, który już przebywa w stolicy tego alpejskiego kraju. Relacja księdza Józefa Polaka:
103
podróż apostolską rozpoczął nieoczekiwany znak wiekowej więzi watykańsko-szwajcarskiej.
Po wylądowaniu na wojskowym lotnisku Payerne z papieskiego samolotu na płytę zeszło
czterech gwardzistów szwajcarskich w galowym umundurowaniu. To najstarsi żołnierze
służby czynnej, z czterech oficjalnych grup językowych Szwajcarii: niemieckiej, francuskiej,
włoskiej i retoromańskiej. W papieskim orszaku galowo przylecieli po raz pierwszy.
Jana Pawła II powitał przewodniczący Konfederacji Szwajcarskiej, Joseph Deiss:
„W
kraju, w którym demokracja i różnorodność kulturowa głęboko się zakorzeniły jest naturalną
sprawą, że niektóre elementy papieskiego nauczania mogą wywoływać dyskusję. Wszyscy
tu jednak uznają, że Wasza Świątobliwość skłania do refleksji na temat podstawowych
spraw społeczeństwa. Twe odważne zaangażowanie w obronie pokoju i sprawiedliwości
cieszy się jednomyślnym uznaniem Szwajcarów".
Jakby potwierdzając te słowa
prezydent Deiss ogłosił zapowiadaną decyzję tutejszego rządu o normalizacji stosunków
dyplomatycznych między obu krajami. Szwajcaria od 1991 roku nie miała ambasadora przy
Watykanie. Mimo, że w Bernie jest nuncjusz apostolski, nadzwyczajny ambasador Szwajcarii
w misji przy Stolicy Świętej urzędował dotąd w Pradze, będąc równocześnie ambasadorem
w Czechach.
W
przemówieniu powitalnym Jan Paweł II objął myślą cały naród szwajcarski: katolików,
chrześcijan innych wyznań i wszystkich ludzi dobrej woli: „Po raz trzeci Boża Opatrzność
prowadzi mnie do Szwajcarii. W tym pięknym kraju spotykają się różne języki i kultury”.
Papież
przypomniał, że celem jego apostolskiej pielgrzymki jest spotkanie z młodymi katolikami
Szwajcarii:„Obowiązek głoszenia Chrystusowej Ewangelii jest tym, co
kieruje mnie na drogi świata. Każe mi proponować ją na nowo ludziom trzeciego tysiąclecia,
zwłaszcza nowym pokoleniom. Chrystus jest Odkupicielem człowieka! Kto w Niego wierzy
i za Nim idzie, staje się budowniczym cywilizacji miłości i pokoju”.
Końcową część przemówienia powitalnego
ojciec święty wygłosił po włosku – w trzecim z języków używanych przez mieszkańców
Szwajcarii: „Niech mi wolno będzie symbolicznie zapukać do serca każdego z was. Pragnę
wejść do waszych domów i do różnych miejsc, w których żyjecie i wypełniacie swe codzienne
czynności. Wszystkim chcę zaproponować na nowo radosne ewangeliczne orędzie Chrystusa
Zbawiciela, życząc każdemu z was Jego pokoju”.
Po krótkiej ceremonii powitania
papieski orszak przejechał do oddalonej o 55 kilometrów rezydencji Viktoriaheim na
obiad. Prowadzony przez siostry dom seniora, dostosowany – w przeciwieństwie do berneńskiej
nuncjatury - do potrzeb osób w podeszłym wieku, stał się tu rezydencją papieża. Do
Berna tymczasem od rana licznie przyjeżdżała młodzież. Organizatorzy nie kryją, że
tak licznej grupy naprawdę się nie spodziewali. Jak stwierdził koordynator wizyty,
biskup Denis Theurillat: "Być może liczyliśmy na 10 tys. Ale 12 tysięcy to bardzo
dużo. To wzruszające, ponieważ widać, że odpowiedź jest wielka. Jan Paweł II jest
człowiekiem wiary. W nim jest moc. Jego orędzie niesie wiele owoców. Gdy mówi do młodych
dotyka wprost ich serca. Na tym poziomie to spotkanie może to dać wiele".
W hali
sportowej Arena już rozpoczęło się spotkanie młodych. Wśród nich jest ponad 360-osobowa
grupa młodzieży polonijnej.


Jan Paweł II przybędzie
tu o 18:15. Jutro na położonych w pobliżu sportowej areny błoniach Allmend sprawował
będzie Eucharystię dla ogółu wiernych.
ks. Józef Polak SJ, Berno