Prymas Argentyny poddał ostrej krytyce wewnętrzne walki w strukturach władzy. Ostrzegł
też elity polityczne przed rosnącym zmęczeniem społeczeństwa brakiem wrażliwości ze
strony rządzących. Kardynał Jorge Bergoglio przewodniczył nabożeństwu z uroczystym
Te Deum w rocznicę argentyńskiej „rewolucji majowej” 1810 roku. W uroczystości wziął
udział prezydent Nestor Kirchner.
„Nasz naród jest dogłębnie świadomy swej
godności i wie, że jedynym wyjściem jest droga jasnych i realistycznych przedsięwzięć,
które domagają się ciągłości i zgody społecznej” – mówił arcybiskup Buenos Aires.
„Argentyńczycy wciąż nie tracą nadziei, jednak nie wolno ich łudzić magicznymi rozwiązaniami
zrodzonymi w podejrzanych układach i grupach wpływu, które zawłaszczyły instytucje
państwowe”. Kardynał Bergoglio ostrzegł też przed pułapką konsumizmu, przeciętności
i pójścia za antywartościami. Zachęcił wierzących do postępowania drogą heroizmu i
świętości w wyborach dokonywanych na co dzień.