Na głęboką pobożność maryjną ogłoszonych wczoraj świętych Jan Paweł II zwrócił uwagę
podczas audiencji dla uczestników uroczystości kanonizacyjnych. Plac świętego Piotra
17 maja zapełnili pielgrzymi, którzy przybyli na kanonizacje Libańczyka Nimatullaha
Al-Hardiniego, Katalończyka Józefa Manyaneta oraz trojga Włochów: Pauli Elżbiety Cerioli,
Hannibala Di Francia i Joanny Beretty Molli. „Niech wam pomogą ci nowi święci, byście
uczyli się od nich życia Ewangelią. Idźcie za ich przykładem. Naśladujcie szczególnie
ich synowskie oddanie Najświętszej Maryi Pannie – aby w Jej szkole postępować zawsze
drogą świętości” - powiedział papież do pielgrzymów. Natomiast z tymi, którzy znaleźli
się w Rzymie z okazji kanonizacji Alojzego Orione, Jan Paweł II spotkał się już w
sobotę, 15 maja.
Z wdzięcznością przyjęli kanonizację swojego libańskiego rodaka,
księdza Nimatullaha Kassaba al Hardiniego, katolicy maroniccy w Ziemi Świętej. W parafiach
maronickich w Galilei, Jerozolimie, Betlejem i Jaffie na niedzielnych mszach św. dziękowano
Bogu i Kościołowi, oraz szczególnie papieżowi Janowi Pawłowi II za wyniesienie ks.
Hardiniego do godności świętego. Maronicki arcybiskup Paul Nabil Sayah – jednocześnie
zwierzchnik diecezji w Hajfie i egzarcha patriarchalny w Jerozolimie – zapowiedział
przeprowadzenie we wszystkich parafiach nabożeństw dziękczynnych. Określił nowego
świętego jako opatrznościowy wzór życia chrześcijańskiego dla narodu libańskiego.
Wierni zostaną zapoznani bliżej z sylwetką i duchowością świętego mnicha i kapłana
kościoła maronickiego.
Swięty Nimatullah al Hardini pochodził z pobożnej rodziny,
w której jego wuj i czterech braci zostało kapłanami lub mnichami. Zasłynął z życia
ascetycznego, modlitwy kontemplacyjnej, adoracji Najświętszego Sakramentu. Był ojcem
duchownym i twórcą szkół dla ubogiej młodzieży. Jego duchowość miała głęboki rys maryjny,
a różaniec codzienną modlitwą. Ks. Hardini został beatyfikowany przez Jana Pawła II
sześć lat temu.