Nadal trwają krwawe starcia między ludnością muzułmańską i chrześcijańską w północnej
Nigerii. W mieście Kano – ośrodku aktywnej działalności islamskiej – muzułmanie zabili
11 maja kilkunastu chrześcijan i spalili co najmniej dwa kościoły. Tamtejsi muzułmańscy
przywódcy ogłosili, że jest to akcja odwetowa za zamordowanie w ubiegłym tygodniu
licznych muzułmanów w mieście Yelwa. Mówiono nawet o ponad sześciuset ofiarach, które
miały wówczas paść z ręki wyznawców chrześcijaństwa. Jednak według źródeł kościelnych
dane te są znacznie przesadzone. Ofiar mogło być około 70. Natomiast trzy miesiące
wcześniej z ręki muzułmanów poniosło tam śmierć co najmniej 100 chrześcijan. Powtarzające
się od dłuższego czasu starcia na północy Nigerii mają zdaniem tamtejszej hierarchii
podłoże etniczne, a nie religijne. Wyznawcy islamu w Kano i w Yelwa należą w większości
do koczowniczo-pasterskiego plemienia Fulani.