2004-04-17 18:12:43

Kolumbia: rokowania jak po grudzie


W Kolumbii trwają wysiłki Kościoła na rzecz uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez rebeliantów. Jak oznajmił należący do komisji negocjacyjnej arcybiskup Luis Augusto Castro, rozmowy są jednak niezmiernie trudne i nie należy się spodziewać pozytywnych rezultatów w najbliższym czasie. Pertraktacji nie ułatwia brak bezpośredniego kontaktu między przedstawicielami władz a rebeliantami.

16 kwietnia odpowiadający w kolumbijskim episkopacie za duszpasterstwo społeczne prałat Héctor Fabio Henao ogłosił w miejscowej prasie zniknięcie ponad 20-osobowej grupy rolników z regionu Sierra Nevada de Santa Marta, około tysiąca kilometrów na północ od Bogoty. Jego zdaniem jeszcze za wcześnie by stwierdzić czy chodzi o kolejne porwanie, czy nawet morderstwa, gdyż w okolicy toczy się regularna walka oddziałów rebelianckich z siłami rządowymi. Zapewnił, że kiedy to tylko będzie możliwe uda się tam kościelna komisja w celu zebrania szczegółowych informacji.

Zainteresowanie sytuacją kolumbijskich zakładników wyrazili ostatnio parlamentarzyści z Holandii. Kraj ten w przyszłym półroczu będzie przewodniczył Unii Europejskiej i już teraz zapowiada działania dyplomatyczne w sprawie stanu przestrzegania praw człowieka W Kolumbii. W rękach lewackich partyzantów znajduje się wielu członków administracji rządowej i polityków, w tym kandydatka w ostatnich wyborach prezydenckich Ingrid Betancourt przetrzymywana od ponad dwóch lat. Z kolei miesiąc temu Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii porwały jednego z księży z diecezji Santa Rosa de Osos. Nie wiadomo dokładnie ile osób przetrzymują rebelianci i w jakim stanie są zakładnicy. Porywacze odmawiają komukolwiek kontaktu z nimi, stawiając wygórowane warunki kolumbijskim władzom.

tc, jp







All the contents on this site are copyrighted ©.