Biskupi Brytyjscy poparli nadanie przez telewizję dokumentalnego filmu o aborcji.
Przewodniczący Komisji do spraw Odpowiedzialności Chrześcijańskiej i Obywatelskiej
przy tamtejszym episkopacie, arcybiskup Peter Smith, oświadczył, że tak „niepokojące
i głęboko poruszające obrazy, bez wątpienia mogą dowieść jak bardzo słuszna jest zdecydowana
walka mająca na celu obronę ludzkiego życia”. Emisję zaplanowała na 20 kwietnia prywatna
telewizja „Channel Four”.
Potrzebne jest pokazanie całej prawdy, aby opinia
publiczna mogła zobaczyć ogromny skandal związany z aborcją. Każdego dnia w Anglii
i Walii dokonuje się przeciętnie 481 aborcji. Każdy, a szczególnie kobiety mają
prawo wiedzieć o prawdziwych konsekwencjach, które powoduje aborcja. Jeżeli opinia
publiczna po obejrzeniu tych niepokojących obrazów skłoni się w kierunku ratowania
życia – wyniknie z tego wspólne dobro. Ostatni raport opublikowany przez rządowy urząd
statystyczny pokazał, że jedna na cztery (23%) wszystkich kobiet w ciąży w Brytanii
kończy się aborcją. Ta szokująca liczba aborcji wzrasta jeszcze bardziej u kobiet,
które są poniżej lat 20 – wynosi bowiem aż 36%, tzn. jedna na trzy. Te statystyczne
liczby nie są tylko numerami, ale przede wszystkim dotyczą konkretnej historii prawdziwego
życia, które zaginęło. W roku 2002, z którego są dostępne najświeższe dane, tylko
w Anglii i Walii dokonano aż 175,600 aborcji.
Arcybiskup kończy swoją wypowiedź
stwierdzeniem, że kobiety często ulegają aborcji w obliczu strasznego nacisku, a nawet
strachu. Tymczasem one zawsze powinny być traktowane z wyrozumiałością, nigdy z potępieniem.
Za często wmawia się im kłamstwo, że aborcja jest łatwym wyborem, ale jak może społeczeństwo,
które samo siebie nazywa cywilizowanym sankcjonować zabijanie nienarodzonych?