„Walka z rasizmem
i wszelką formą nietolerancji ma szanse powodzenia, jeśli ludzka godność i równość
wszystkich staną się rzeczywistą podstawą relacji społecznych”. Podkreślił to stały
obserwator Stolicy Apostolskiej przy urzędach Organizacji Narodów Zjednoczonych w
Genewie. Arcybiskup Silvano Tomasi przemawiał na odbywającej się tam 60. sesji oenzetowskiej
Komisji Praw Człowieka. Jej obrady poświęcone są rasizmowi, dyskryminacji i ksenofobii.
„Rasizm
znowu zatruwa relacje międzyludzkie” – powiedział arcybiskup Tomasi. Owoce nietolerancji
opartej na przekonaniu o wyższości jakiejś grupy ze względu na jej pochodzenie to
przemoc i śmierć, czystki etniczne, fale uchodźców i nędza. Praktycznie na każdym
kontynencie migranci narażeni są na ataki i spychanie na margines ze względu na uprzedzenia
względem nich – nawet wówczas, gdy ich obecność jest pożądana ze względów gospodarczych
czy demograficznych. Uprzedzenia rasistowskiego typu mogą być rozciągane na wszystkich,
którzy różnią się pochodzeniem etnicznym, językiem, religią czy zwyczajami. Obserwator
Stolicy Świętej przy genewskich urzędach ONZ zwrócił uwagę, że walka z rasizmem prowadzona
jest na terenie międzynarodowym już od kilkudziesięciu lat. Kamieniem milowym była
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, głosząca równość wszystkich niezależnie od różnic
rasy, płci, języka, narodowości, religii czy poglądów
W roku 1965 przyjęto
międzynarodową konwencję o eliminacji wszelkich form dyskryminacji rasowej, a dwa
i pół roku temu – deklarację i program działania światowej konferencji w Durbanie.
Ustanowione na tej konferencji grupy robocze kontynuują swą działalność. Arcybiskup
Tomasi wskazał też na znaczenie, jakie dla walki z rasizmem i wychowania do tolerancji
mają instytucje oświatowe i religijne.
ak