Nie można oddzielać działalności społecznej od ewangelizacji, ani Kościoła od dzieł
miłosierdzia. Przypomniał o tym arcybiskup Paul Josef Cordes. Wystąpił on podczas
Dni Miłosierdzia i Wolontariatu, które odbywają się na Katolickim Uniwersytecie świętego
Antoniego w Murcji w południowej Hiszpanii.
Przewodniczący Papieskiej Rady
„Cor Unum” zwrócił uwagę, że działalność społeczna i dobroczynna, w którą wpisuje
się katolicki wolontariat jest odwróceniem tendencji dominującej we współczesnym świecie.
Postmodernistyczne społeczeństwo oczekuje wciąż więcej od instytucji państwa opiekuńczego
– stwierdził arcybiskup Cordes. Większość obywateli żąda dla siebie kolejnych praw,
ale odkłada na bok obowiązki względem państwa. Dominuje wolność i permisywizm, a słowa
„altruizm” czy „służba” stają się niewygodne. Rozkwit organizacji pozarządowych idzie
pod prąd tego nurtu i jest dla Kościoła znakiem czasu. Według szacunków 10% katolików
jest obecnie związanych z jakimś rodzajem kościelnych ruchów, wspólnot czy organizacji.
Przedstawiciel Watykanu podkreślił ewangeliczny charakter działalności humanitarnej
czy charytatywnej, którą Kościół prowadził od samego początku. Nie jest to zatem owoc
jakiegoś świeckiego humanizmu, ale konsekwencja biblijnego przykazania miłości Boga
i bliźniego – stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum”.