2004-02-28 16:14:46

Burundi: młodzieżowy apel do ONZ


O położenie kresu masakrom, do jakich wciąż dochodzi w Burundi, zaapelowała do Organizacji Narodów Zjednoczonych młodzież z prowadzonego przez misjonarzy ksawerianów „Ośrodka Kamenge”. Pod tym apelem w Europie cały czas zbierane są podpisy przez przyjaciół „Grupy Kamenge”. Tymczasem z powodu nieustannych gróźb pod adresem swego bezpieczeństwa, terytorium Burundi opuścił dyrektor Jezuickiej Służby Uchodźcom (JRS) w tym kraju, ojciec Vincent de Marcillac.

JRS wciąż alarmuje opinię publiczną w związku z dramatyczną sytuacją w Burundi. Podkreśla się szczególnie problem powrotu do domów uchodźców przebywających w obozach na terenie Tanzanii. Aby do tego doszło – czytamy w komunikacie JRS – muszą zostać spełnione określone warunki: bezwarunkowe zwieszenie broni, jasne wprowadzenie w życie warunków rozejmu, a także przygotowanie programu powrotu uchodźców do kraju. Jezuicka Służba Uchodźcom podkreśla zarazem wielką rolę ONZ w zaprowadzaniu pokoju w tym afrykańskim kraju.

Podobnego zdania są twórcy apelu. Zaprosili oni sekretarza generalnego ONZ do natychmiastowego odwiedzenia Burundi, by jak czytamy w apelu, naprawdę zdał sobie sprawę z tragicznej sytuacji jaka tam panuje. Młodzież Burundi zwróciła się jednocześnie do ONZ aby wywarła presję na organizacje, które obiecały pomoc materialną dla tego afrykańskiego kraju i jak do tej pory się z tego nie wywiązały. Chodzi o kwotę ponad 800 tys. euro.

bz







All the contents on this site are copyrighted ©.