„Lepiej wspomożemy bezrobotnego wyszukując mu jakieś płatne zajęcie, niż gdybyśmy
mu dali jałmużnę” – napisał abp Józef Michalik w liście pasterskim na Wielki Post.
Metropolita przemyski poświęcił go refleksji nad miłosierdziem chrześcijańskim, „pod
które – jak napisał – podszywają się niejednokrotnie różni działacze, organizując
parady i świąteczne orkiestry”.
„Głodnego trzeba zawsze nakarmić, uważać przy
tym, aby pomagając ciału, nie szkodzić duszy” – podkreśla abp Michalik. Tłumaczy,
że bezczynność rodzi lenistwo i otwiera drogę do różnych deprawacji. Jego zdaniem
„jest to wielkie zadanie dla rządu i narodu, bo współczesność domaga się bardziej
powszechnego wysiłku w wyszukiwaniu zajęć nawet tymczasowych i niekiedy mniej płatnych,
które uchronią ludzi od rozkładu moralnego i pomogą przetrwać najtrudniejsze lata”.
W liście zatytułowanym „Wielkopostne czyny miłosierdzia” abp Michalik wzywa też do
wspierania dzieł charytatywnych, szczególnie zaś zachęca do troski o dzieci, zwłaszcza
opuszczone.