„Ziemia
Święta potrzebuje pomostów, a nie murów”. Papież podkreślił to raz jeszcze, przyjmując
premiera władz palestyńskich Ahmeda Koreja, znanego jako Abu Ala. Jan Paweł II nawiązał
do swej pamiętnej pielgrzymki sprzed czterech lat, przypominając, że w czasie niej
modlił się gorąco o pokój i sprawiedliwość na Bliskim Wschodzie.
„Choć oznak
nadziei całkowicie nie brak, to niestety smutna sytuacja Ziemi Świętej wszystkim przysparza
cierpień - powiedział papież. Nikomu nie wolno ulegać pokusie zniechęcenia, a tym
bardziej nienawiści czy zemsty. Ziemia Święta potrzebuje pojednania: przebaczenia,
a nie odwetu, pomostów, a nie murów. Wymaga to, by wszyscy przywódcy tego regionu,
z pomocą wspólnoty międzynarodowej, wkroczyli na drogę dialogu i rokowań, prowadzącą
do trwałego pokoju”.
Po rozmowie z papieżem palestyński premier spotkał się
z szefem watykańskiej dyplomacji, arcybiskupem Giovannim Lajolo.
Pierwsza
wizyta premiera Koreja w Watykanie była pilnie śledzona przez palestyńską opinię publiczną.
Ahmed Korei miał już okazję spotkać Jana Pawła II podczas pielgrzymki papieskiej do
Ziemi Świętej w Roku Wielkiego Jubileuszu.
Media palestyńskie przypomniały – z
okazji wizyty premiera Koreja w Watykanie – że papież wielokrotnie opowiadał się za
utworzeniem państwa palestyńskiego. W relacji ze spotkania radio palestyńskie przywołało
apel papieża o przywrócenie negocjacji pokojowych przy udziale społeczności międzynarodowej.
Słowa Jana Pawła II - zawarte w przemówieniu do premiera Koreja - że trzeba budować
mosty, a nie mury, komentatorzy palestyńscy odczytali jako papieską krytykę, wyrażoną
kolejny raz – wobec wznoszonego przez Izrael na Zachodnim Brzegu tak zwanego muru
bezpieczeństwa.
W patriarchacie łacińskim w Jerozolimie podkreślono, że wizyta
premiera Koreja podtrzymuje bliskie relacje między Autonomią Palestyńską i Stolicą
Apostolską. Z satysfakcją przyjęto słowa Jana Pawła II wyrażające solidarność z cierpiącym,
na skutek konfliktu, społeczeństwem palestyńskim. Większość chrześcijan w Ziemi Świętej,
w tym katolików i duchowieństwa, jest pochodzenia palestyńskiego. Wszystkie kościoły
opowiadają się za powołaniem państwa palestyńskiego, pokojem i sprawiedliwością między
Izraelczykami i Palestyńczykami.
R. Montusiewicz, Jerozolima, ak