2004-01-29 16:50:51

Jan Paweł II do Roty Rzymskiej


Małżeństwo i rodzina to obiektywne dobro człowieka, wymagające pełnego poparcia ze strony Kościoła, a także społeczności cywilnej i wszystkich ludzi dobrej woli. Zwrócił na to uwagę Jan Paweł II na dorocznej audiencji dla Roty Rzymskiej. Na początku każdego roku sądowego papież spotyka się z pracownikami tego trybunału Stolicy Świętej, rozpatrującego głównie sprawy małżeńskie.


„Pragnę zająć się dziś w szczególności jednym z aspektów prawno-duszpasterskich, wynikających z tej problematyki - stwierdził na wstępie papież. Chodzi mi o ‘favor iuris’, czyli „przychylność prawa”, którą cieszy się małżeństwo, i o związane z nią domniemanie jego ważności w przypadku, gdy zachodzi wątpliwość. Mówi o tym kanon tysiąc sześćdziesiąty”.

We wspomnianym kanonie Kodeksu Prawa Kanonicznego czytamy: ”Małżeństwo cieszy się przychylnością prawa, dlatego w wątpliwości należy uważać je za ważne, dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego”. Ojciec Święty wskazał, że zasada ta nie broni samej tylko ważności aktu prawnego, ale służy dobru człowieka i społeczności. Wobec kryzysu małżeństwa nie można z góry kwestionować ważności zgody małżeńskiej. W takim przypadku nie należy od razu zakładać, że małżeństwo nie zostało ważnie zawarte. Doświadczenie grzesznej ludzkiej natury wskazuje, że kryzys może powstać, kiedy małżonkowie niewłaściwie używają swej wolności. Nie wystarcza rozpatrywanie małżeństwa w samych tylko kategoriach socjologicznych czy psychologicznych. Konieczna jest właściwa filozofia osoby ludzkiej i związku małżeńskiego. „Na nowo trzeba odkryć – podkreślił Jan Paweł II – prawdę, dobro i piękno instytucji małżeństwa”.



O historii i działalności Roty Rzymskiej rozmawiamy z jednym z jej audytorów, prałatem Giuseppe Sciaccą.

Rota istnieje od około tysiąca lat. Natomiast samo słowo „Rota” pojawia się dopiero w roku 1331 w wydanej w Awinionie konstytucji apostolskiej Jana XXII „Ratio Iuris”. W dokumencie tym wyznaczono jej szereg zadań. Jest to trybunał kolegialny, zarówno ze względu na skład – jego sędziowie to zespół prałatów – jak i ze względu na sposób orzekania – wyroki wydają na kolejnych sesjach wspólnie trzej prałaci audytorzy. Jest to zwyczajny kolegialny trybunał apelacyjny Stolicy Apostolskiej, który wydaje decyzje w sprawach odwoławczych skierowanych do Papieża. Nie bez znaczenia jest pierwotna nazwa Roty – Capella Domini Papae – Zespół Kapelanów Ojca Świętego. To im właśnie Papież powierzał wdrożenie postępowania w konkretnych sprawach, ich przeprowadzenie i wydanie w jego imieniu wyroku. Stąd też wzięło się klasyczne określenie sędziów rotalnych: „capellani auditores causarum sacri palacii apostolici” – „kapelani audytorzy spraw świętego pałacu apostolskiego”. Audytorzy rotalni orzekają w imieniu Papieża. Uczestniczą zatem – gdy chodzi o wymiar sprawiedliwości – w jurysdykcji Ojca Świętego.

Pyt.: Jakie sprawy rozpatruje Rota Rzymska?

Jak powiedziałem, Rota jest trybunałem apelacyjnym i ma powszechną kompetencję w Kościele. Mówiąc syntetycznie, około 85 do 90 procent naszych orzeczeń dotyczy spraw małżeńskich. Docierają do nas także sprawy majątkowe i karne nie zastrzeżone Trybunałowi Kongregacji Nauki Wiary. Organ ten rozpatruje poważniejsze przestępstwa, które nie leżą w kompetencjach Roty.

Pyt.: Dlaczego pogłębia się obecnie kryzys małżeństwa?

Instytucja małżeństwa, o czym powszechnie wiadomo, jest niestety w kryzysie. Wiąże się to z ogólnym kryzysem, obejmującym poniekąd wszystkie wartości. Dotyczy on zwłaszcza wartości wyższego rzędu, a zatem bardziej wiążących. Wymagają one ogromnego, wyjątkowego wkładu ofiarności, wzajemnego oddania – czyli po prostu prawdziwej miłości, która nie ustępuje przed powszechnymi dziś pokusami egoizmu, ale je pokonuje. Sądzę, że tym, co może najbardziej odstrasza dziś młodych od małżeństwa, jest nieodwołalna definitywność wyboru współmałżonka. Wymaga ona wielkodusznego heroizmu, choć przecież jest na co dzień możliwa. Ta definitywność jawi się jako prawdziwe chrześcijańskie powołnie do życia rodzinnego.

Pyt.: W dzisiejszym społeczeństwie coraz częstsze są związki niesakramentalne...

Jednak społeczeństwo opierające się na tak zwanych „związkach faktycznych” podważałoby najbardziej elementarne zasady prawa naturalnego i objawienia chrześcijańskiego. Zasady te sankcjonuje zresztą we Włoszech – ale i w innych krajach – konstytucja, która mówi o rodzinie opartej na związku małżeńskim mężczyzny i kobiety. Społeczeństwo oparte na takich parach żyłoby w chaosie i nieładzie spowodowanym zmiennością relacji, egoizmem, przelotną i kapryśną niestałością upodobań i tendencji. W konsekwencji stanowiłoby to zniewagę godności osoby ludzkiej.

Pyt: Księże prałacie, czy liczba orzeczeń nieważności małżeństwa wzrasta czy też maleje? Jakie są główne powody takich orzeczeń?

Do Roty docierają odwołania w sprawach małżeńskich z całego świata. Trudno więc w kilku słowach ująć ich statystykę. Mogę powiedzieć, że według ostatniego sprawozdania w Rocie toczy się 1060 procesów, z czego około 90% dotyczy spraw małżeńskich. Jest ich o dziesięć więcej niż przed rokiem. Co do powodów orzeczenia nieważności są one trzech rodzajów. Pierwsze dotyczą takiej niezdolności osób, która

powoduje nieważność zgody małżeńskiej. Drugie dotyczą braku wyrażenia zgody ze strony jednego z małżonków. Ostatnia grupa wiąże się natomiast z brakiem zachowania formy kanonicznej. Streszacza to kanon 1057: „Małżeństwo stwarza zgoda między osobami prawnie do tego zdolnymi, wyrażopna zgodnie z prawem, której nie może uzupełnić żadna ludzka władza, gdyby tej zgody brakowało”.

Mówił audytor Roty Rzymskiej, prałat Giuseppe Sciacca.

ak







All the contents on this site are copyrighted ©.