2004-01-04 18:33:48

Kuba: rok 2003 trudny dla Kościoła


Miniony rok na Kubie był okresem nasilenia krytyki reżimu Fidela Castro ze strony Kościoła – twierdzi agencja Misna. Już w styczniu kardynał Jaime Ortega y Alamino wyraził rozczarowanie, że w pięć lat po pielgrzymce Ojca świętego kubański Kościół jest nadal ignorowany przez władze, a jego działalność podlega ograniczeniom. Arcybiskup Hawany skrytykował powrót do totalitarnej ideologii rewolucyjnej, której chrześcijanin nie może pogodzić z wiarą. Zdaniem kardynała władze uczyniły krok wstecz także w dziedzinie gospodarczej i doprowadziły do tego, że Kubańczycy chcą za wszelką cenę uciekać ze swej ojczyzny. Kościół nie ma dostępu do sfery edukacji czy środków społecznego przekazu i traktowany jest przez władze, jakby w ogóle nie istniał – stwierdził kardynał Ortega.

Komisja „Iustitia et Pax” kubańskiego episkopatu skrytykowała aresztowanie na przełomie marca i kwietnia 75-ciu przedstawicieli opozycji i wezwała do dialogu narodowego. Kościół zaapelował też 11 kwietnia o okazanie miłosierdzia trzem osobom skazanym na karę śmierci za próbę porwania promu pasażerskiego. Reżim Fidela Castro zignorował nawet wystosowaną w tej sprawie depeszę kardynała Sodano. Watykański Sekretarz Stanu interweniował w imieniu Ojca świętego.

Zdaniem kubańskiego episkopatu na wyspie można wprawdzie mówić o wolności sprawowania kultu, ale nie ma tam wolności religijnej. Stwierdzenia te zawarto w wydanej 8-go września instrukcji teologiczno-duszpasterskiej na temat społecznej obecności Kościoła. W dokumencie zwrócono uwagę na potrzebę nowych świątyń, dostępu do środków przekazu i działalności edukacyjnej, ułatwienia przyjazdu kapłanów i zakonnic z zagranicy. Kościół domaga się także umożliwienia ludziom wierzącym pełnego uczestnictwa w życiu społecznym i politycznym oraz swobodnego głoszenia swej wiary i etyki chrześcijańskiej.

ST








All the contents on this site are copyrighted ©.