Dla wielu chińskich katolików czas Bożego Narodzenia jest sprawdzianem, czy potrafią
zapewnić bezpieczeństwo swoim kapłanom. Jak donosi agencja Ucan dotyczy to księży
z nieuznawanego przez władze tak zwanego „Kościoła Katakumbowego”.
Już wcześniej
urzędnicy wyznaniowi przestrzegali przed konsekwencjami, jakie mogą ich spotkać w
wypadku organizowania celebracji liturgicznych. Najczęściej odbywają się one terenach
prywatnych, w domach lub w pomieszczeniach wynajętych pod innym pretekstem. Na wsi
natomiast – w prowizorycznych namiotach. W sytuacji kiedy temperatura na zewnątrz
spada do minus dwudziestu stopni, trzeba w nich instalować piece. Mężczyźni pilnują,
aby nie doszło do aresztowania kapłana. Wystawiają straże, które alarmują w przypadku
pojawienia się obcych, czy rajdów policyjnych.