2018-02-26 12:53:00

Papież: nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni


Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni – te słowa Jezusa z Ewangelii św. Łukasza (Łk 6, 36-38) stały się osią przewodnią homilii, którą Papież wygłosił dziś rano na Mszy w Domu św. Marty. Przypomniał, że nikt z nas nie uniknie sądu Bożego, zarówno osobistego, jak i powszechnego. W tym kontekście Kościół patrzy na naszą relację z bliźnim i z Bogiem.

W stosunku do bliźniego Kościół zachęca, aby go nie osądzać, lecz przebaczać mu. Człowiekowi może się wydawać, że nie osądza innych, Franciszek jednak zaproponował, by przyjrzeć się uważniej swojemu zachowniu. „Jak często bowiem przedmiotem naszych rozmów jest ocena innych” – stwierdził. Papież przestrzegł, aby nie osądzać, bo nikt nie uczynił nas sędziami drugich. „Osądzanie innych jest bardzo brzydką rzeczą, gdyż jedynym sędzią jest Pan”, który zna tę ludzką przywarę. 

„W czasie spotkań, obiadu, cokolwiek by to było, niech trwa to dwie godziny: w czasie tych dwóch godzin, ile minut spędziliśmy na osądzaniu innych? Tak nie wolno. A co wolno? Bądźcie miłosierni. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Więcej, bądźcie hojni. Dawajcie, a będzie wam dane. Co będzie dane? Miarą dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi. Obfitość hojności Pana, kiedy będziemy pełni obfitości miłosierdzia w nieosądzaniu” – stwierdził Ojciec Święty.

Jesteśmy więc zaproszeni – kontynuował Papież – do bycia miłosiernymi w stosunku do innych, aby w ten sposób Pan był miłosierny dla nas.

Następnie Franciszek zauważył, że drugie przesłanie, jakie dziś daje nam Kościół jest zaproszeniem do bycia pokornymi wobec Boga, co wyraża się w uznaniu, że jesteśmy grzesznikami.

„Wiemy, że Bożą sprawiedliwością jest miłosierdzie. Ale musimy sobie powiedzieć: «Tobie, Panie należy się sprawiedliwość, a nam zawstydzenie». I kiedy spotkają się Boża sprawidliwość i nasze zawstydzenie, to tam jest przebaczenie. Zgadzam się z tym, że zgrzeszyłem przeciw Panu? Wierzę, że Pan jest sprawiedliwy? Wierzę, że jest miłosierdny? Czy wstydzę się przed Bogiem, bo jestem grzesznikiem? Takie proste: Tobie sprawiedliwość, a nam zawstydzenie. Prośmy o łaskę wstydu” – mówił Papież.

Kończąc Papież przypomnial, że w jego języku ojczystym, na osobę, która grzeszy mówi się „bezwstydnik”. W tym kontekście Franciszek zachęcił do proszenia o łaskę, „aby przed Bogiem nigdy nie zabrakło nam zawstydzenia”.

„Zawstydzenie to wielka łaska. Zapamietajmy: w stosunku do bliźniego trzeba pamiętać, że taką miarą, jak my osądzamy, sami będziemy sądzeni; nie powinienem osądzać. I jeśli mówię coś o drugim, to niech to będzie zawsze z hojnością, z wielkim miłosierdziem. A zachownie wobec Boga, fundamentalny dialog: «Tobie sprawiedliwość, a mnie zawstydzenie»” – zakończył Papież.

pp/rv








All the contents on this site are copyrighted ©.