2017-10-30 17:29:00

Papież: dobry pasterz jest zawsze blisko ludzi


Dobry pasterz jest zawsze blisko odrzuconych, potrafi z nimi być i nie boi się dotykać ludzkich ran. Natomiast  tym, którzy podążają drogą klerykalizmu, zależy na władzy i pieniądzach – stwierdził Papież na Mszy w Domu św. Marty. Swą refleksję oparł na czytanej dziś Ewangelii o kobiecie, która miała ducha niemocy i była pochylona, nie mogąc się wyprostować. Postępowanie Jezusa wobec niej św. Łukasz określa pięcioma czasownikami: „zobaczył” ją, „przywołał” do siebie, „mówił” do niej, „włożył” na nią ręce i „uzdrowił”.

Franciszek podkreślił, że te czasowniki wyrażają bliskość, gdyż tak postępuje dobry pasterz. Natomiast faryzeusze, uczeni w Prawie żyli zawsze z dala od ludzi, ciągle ich pouczając. Byli zamknięci we własnej grupie, nie interesowali się innymi, nie byli dobrymi pasterzami. „Może byli bardziej zainteresowani tym, żeby skończyła się ich służba i żeby mogli zobaczyć, ile pieniędzy złożono na tacę”. Jezus zaś jest blisko, bo potrafi „się wzruszyć”.

„Dlatego Jezus był zawsze tam, gdzie znajdowali się ludzie odrzuceni przez tę klerykalną grupkę: tam byli biedni, chorzy, grzesznicy, trędowaci, oni wszyscy tam byli, stąd Jezus wiedział, jak zachować się wobec choroby, był dobrym pasterzem. A dobry pasterz jest blisko i potrafi się wzruszyć. I powiedziałbym, że trzecia cecha dobrego pasterza to nie wstydzić się ciała, dotykać chorego ciała, tak jak Jezus, który dotknął tę kobietę, «włożył na nią ręce», dotykał trędowatych, dotykał grzeszników” – powiedział Ojciec Święty.

Dobry pasterz – kontynuował Franciszek – nie zbywa ludzi mówieniem: „Jestem blisko ciebie duchowo”, ale „postępuje jak Bóg Ojciec, zbliża się, aby się wzruszyć, okazać miłosierdzie”. A Bóg Ojciec, wielki pasterz, „uczynił to w ciele swojego Syna”. On uczy nas, jak być dobrym pasterzem: trzeba się uniżyć, ogołocić, przyjąć postać sługi.

„A ci, którzy podążają drogą klerykalizmu, do kogo się zbliżają? Zawsze się zbliżają albo do władzy, albo do pieniędzy. I są złymi pasterzami. Myślą tylko o tym, jak wspinać się po szczeblach władzy, jak iść pod rękę z władzą, wszystko negocjują albo myślą o kieszeni. Są obłudnikami, zdolnymi do wszystkiego. Lud ich nie obchodzi. Dlatego Jezus wiele razy w stosunku do nich używa tego mocnego określenia: «obłudnicy», na co oni się oburzyli: «Ależ my nie, my przestrzegamy prawa»” – stwierdził Papież.

Kiedy ludzie słyszeli, że Jezus strofuje złych pasterzy, cieszyli się – zauważył Papież. Takie ich zachowanie jest grzeszne, ale oni tak wiele ucierpieli, więc przynajmniej mogli mieć z tego powodu choć trochę zadowolenia.

Na zakończenie Franciszek przypomniał raz jeszcze, że to Jezus jest dobrym pasterzem, który widzi, przywołuje, mówi, dotyka i uzdrawia.

„To wielka łaska dla ludu Bożego mieć dobrych pasterzy, takich jak Jezus, którzy nie wstydzą się dotykać ludzkich ran, którzy wiedzą, że ze względu na to – nie tylko oni, ale także i my wszyscy – będziemy sądzeni: byłem głodny, w więzieniu, chory... Kryteriami sądu ostatecznego będą kryteria bliskości, tej bliskości całkowitej, aby dotknąć, dzielić z ludem Bożym jego sytuację. Nie zapominajmy tego: dobry pasterz jest zawsze blisko ludzi, zawsze, tak jak Bóg nasz Ojciec zbliżył się do nas w Jezusie Chrystusie, który stał się człowiekiem” – zakończył homilię Papież.

pp/rv








All the contents on this site are copyrighted ©.