2017-09-08 15:39:00

Kolumbia: wywiad z kard. Rubenem Salazarem


Kard. Rubén Salazar, arcybiskup Bogoty i przewodniczący Rady Episkopatów Ameryki Łacińskiej CELAM, należy podczas wizyty Franciszka w Kolumbii do orszaku papieskiego. Brał on udział w konklawe, które wybrało Jorge Bergoglio na Stolicę Piotrową. Ma nadzieję, że wizyta Franciszka rozbroi serca i pomoże w czynieniu kraju lepszym. „Oby tym razem Kolumbia posłuchała Papieża” – mówi z naciskiem hierarcha. Podczas poprzednich wizyt słowa Pawła VI i Jana Pawła II, którzy gorąco apelowali o budowanie społeczeństwa sprawiedliwszego oraz troszczącego się o ubogich i wykluczonych, padły na wiatr. Co więcej, konflikty zbrojne jeszcze bardziej się zaostrzyły.

Stołeczny metropolita podkreślił, że dzisiaj Kolumbijczycy są bardziej niż kiedykolwiek świadomi, iż kraj musi się zmienić i zmieni się w takim stopniu, w jakim zmienią się ludzie, a nie instytucje. Np. korupcja nie skończy się, dopóki poszczególne osoby będą skorumpowane. To osoby tworzą korupcję. „Potrzebujemy sędziów, przedsiębiorców, ludzi na kierowniczych stanowiskach, którzy będą mieli jasną i wyraźną etykę dobra wspólnego” – dodał kardynał.

Zapytany o inne wyzwania, jakie stoją przed kolumbijskim społeczeństwem, arcybiskup Bogoty odparł, że jest ich wiele. Kolumbia jest krajem pełnym nierówności, gdzie wielkie bogactwa są w rękach nielicznych ludzi. Większość jej mieszkańców nie ma dostępu do tych bogactw. To kraj wykluczający, w którym nie wszyscy obywatele mają te same szanse na płaszczyźnie osobistej, edukacyjnej i zawodowej. Od samego początku, od kolebki istnieją różnice i to także, gdy chodzi o możliwości. To jest główne zło tego kraju.

Na koniec kard. Rubén Salazar dodał, że „zmiana musi nastąpić bardziej w sercach ludzi niż w strukturach. Nasze struktury lepiej czy gorzej funkcjonują. Nie funkcjonują jednak osoby, które są w tych strukturach” – zauważył arcybiskup kolumbijskiej stolicy.

M. Raczkiewicz CSsR, Kolumbia /rv








All the contents on this site are copyrighted ©.