2017-09-07 16:25:00

Pierwszy pełny dzień Papieża w Kolumbii


W swoją 20. zagraniczną podróż Papież Franciszek udał się do Kolumbii. Hasło tej pielgrzymki: „Zrobić pierwszy krok” – krok ku prawdzie, sprawiedliwości, przebaczeniu, pojednaniu i pokojowi – doskonale oddaje charakter tej pielgrzymki.

Franciszek przebywa na ziemi kolumbijskiej już od ponad 16 godzin. Dopiero jednak dziś mają miejsce pierwsze oficjalne punkty wizyty papieskiej. W pałacu prezydenckim rozpoczyna się właśnie spotkanie z głową państwa, na którym są obecni także przedstawiciele władz, korpusu dyplomatycznego, hierarchii kościelnej oraz świata kultury i społeczeństwa. Po przemówieniu powitalnym prezydenta Juana Manuela Santosa głos zabierze Ojciec Święty.

Następnie Franciszek uda się do miejscowej katedry. Po drodze zatrzyma się przed siedzibą władz miejskich, gdzie otrzyma symboliczne klucze stolicy Kolumbii. Po modlitwie w katedrze i złożeniu różańca u stóp obrazu Matki Bożej „Nuestra Señora de Chiquinquirá” przejdzie do siedziby arcybiskupa Bogoty kard. Rubena Salazara Gomeza. Z balkonu pałacu kardynalskiego Papież pozdrowi i pobłogosławi wiernych. Tam też spotka się z biskupami. Po obiedzie w nuncjaturze apostolskiej przyjmie Komitet Koordynacyjny Rady Episkopatów Ameryki Łacińskiej CELAM.

Po południu, ok. 16.30 tamtejszego czasu, kiedy u nas będzie już godzina 23.30, w parku Simona Bolivara Franciszek odprawi Mszę św. dla wiernych Bogoty i przybyłych pielgrzymów. Po jej zakończeniu uda się do nuncjatury apostolskiej na nocny odpoczynek.

Powróćmy jednak do wydarzeń dnia wczorajszego. Kiedy bowiem Papież wylądował na lotnisku w stolicy Kolumbii Bogocie, u nas była już prawie północ (23.30). O powitaniu Papieża i pierwszych chwilach spędzonych na kolumbijskiej ziemi mówi z Bogoty ks. Marek Raczkiewicz, redemptorysta:

"Samolot włoskich linii lotniczych „Alitalia” A330 z Papieżem Franciszkiem na pokładzie wylądował o godz. 16.11 na lotnisku El Dorado (Catam) w Bogocie. Na Ojca Świętego czekali już m.in. prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos z małżonką, przedstawiciele Episkopatu oraz nuncjusz apostolski abp Ettore Balestrero.

W Bogocie Papieża powitało słońce i błękitne niebo. Samolot, ozdobiony w kolumbijską i watykańską flagę, zatrzymał się w pobliżu miejsca powitania. Jako pierwsi, wchodząc na pokład, przywitali Franciszka nuncjusz apostolski abp Ettore Balestrero i szef protokołu dyplomatycznego. Przy schodach powitał Ojca św. prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos z małżonką Marią Clemencią Rodríguez, przewodniczący Episkopatu abp Oscar Urbina Ortega i kard. Rubén Salazar, arcybiskup Bogoty i przewodniczący CELAM.

W drodze na podium do papieża podszedł Emmanul Rojas. Jego matka (polityk) została porwana przez FARC w 2002 r. Emmanul urodził się dwa lata później w selwie w skrajnych warunkach. Partyzanci przekazali noworodka pewnej rodzinie, aby się nim zajęła. Po długich poszukiwaniach został odnaleziony i spotkał się z matką dopiero w 2008 r. Emmanuel jest jednym z najdramatyczniejszych przykładów kolumbijskiego konfliktu. 13-letni chłopiec przekazał papieżowi gołębia, symbol pokoju i pojednania, a także papieskiej wizyty

Następnie odbyła się krótka ceremonia powitania z udziałem władz państwowych, biskupów oraz licznej grupy wiernych. Tym razem nie zostały odegrane hymny państwowe. Po prezentacji oficjalnych delegacji grupa młodzieży w tradycyjnych strojach powitała papieża “cumbią”, czyli popularnym w Kolumbii tańcem ludowym.  Papież udał się natychmiast w stronę miejsca, gdzie byli chorzy na wózkach, kalecy, a wśród nich także wojskowi, ofiary wojny domowej. Wszystkich pozdrowił osobiście, pobłogosławił różańce i inne przedmioty.

Franciszek z uśmiechem pozdrowił grupę ok. 1000 wiernych, którzy przyjęli go głośno i z wielką radością “Witaj w Kolumbii!” “Niech żyje Ojciec św.!” W logo papieskiej podróży na biało-żółtym tle, które nawiązuje do kolorów Watykanu, widać uśmiechniętego papieża w ruchu.  Jest to nawiązanie do hasła pielgrzymki Demos el primer paso (Uczyńmy pierwszy krok!), a jednocześnie do postaw, które papież proponuje: wyjście na spotkanie, szukanie dialogu oraz wysłuchanie drugiego. Odzyskaną jedność Kolumbii symbolizuje z kolei kolorowy motyw z okresu sztuki przedkolumbijskiej.

Z lotniska papież udał się do nuncjatury. Wzdłuż 15-kilometrowej trasy był entuzjastycznie witany przez rzesze Kolumbijczyków. Papieski samochód wiele razy musiał się zatrzymać z powodu tłumów. Tutejsze media podają, że na ulicach było ok. 600 tys. osób.

Przed nuncjaturą na papieża czekała niespodzianka. Tańcem i śpiewem powitała go młodzież w tradycyjnych strojach. W imieniu zebranych przemówili młodzi z instytutu Idiprón, który zajmuje się dziećmi z ulicy. Podziękowali papieżowi za to, że wierzy w młodych i że o nich pamięta. Poprosili Franciszka, aby beatyfikował ks. Javiera de Nicoló, który całe swoje życie poświęcił dzieciom i młodzieży biednej i wykluczonej. Nie obyło się bez prezentów. Od 11-letniego Brayana Papież otrzymał białą “ruanę”, czyli grube, kolumbijskie ponczo. Wyrabiane jest na krosnach, z wełny owcy lub alpaki, i jest tradycyjnym okryciem, świetnie przystosowanym do andyjskiego chłodu. “Aby nie było ci zimno w Bogocie”, powiedział uśmiechnięty Brayan. Ku radości zebranych Papież natychmiast założył “ruanę”. “Dziękuję za odwagę.Nie poddawajcie się, nie dajcie się zwyciężyć, nie dajcie się oszukać, zachowajcie nadzieję i radość. I nie zapominajcie modlić się za mnie”, powiedział papież na pożegnanie.

W nuncjaturze udał się na krótką modlitwę do kaplicy, a następnie spotkał się z personelem. Przed budynkiem zebrane tłumy śpiewały do późnych godzin w nocy."

pp/rv








All the contents on this site are copyrighted ©.