2016-05-12 16:20:00

Papież do prymasa Węgier: trudne dla Kościoła czasy komunizmu


Rzym to siedziba licznych uniwersytetów papieskich i innych katolickich instytucji naukowych, zatem wiele narodów stara się, by ich studenci mieli tam gdzie mieszkać i mogli zgłębiać naukę Kościoła. Jeden z takich narodowych ośrodków w Wiecznym Mieście to Papieski Węgierski Instytut Kościelny, założony 75 lat temu,  16 lipca 1940 r., przez Piusa XII – czytamy w liście Franciszka do kard. Petera Erdő.

„Później, z powodu różnych trudności spowodowanych na Węgrzech przez reżim komunistyczny znieważani byli i wystawieni na niebezpieczeństwo nie tylko duszpasterze i wierni Kościoła katolickiego w tym szlachetnym kraju, ale też ten instytut. Z tego względu prosił on wówczas Stolicę Apostolską o pomoc i ją otrzymał” – tak z okazji 75-lecia Węgierskiego Instytutu Kościelnego pisze Papież do arcybiskupa Ostrzyhomia i Budapesztu. Przypomina, że również obecny prymas Węgier mieszkał tam podczas swoich rzymskich studiów. Ojciec Święty życzy, aby także w przyszłości instytucja ta wspierała jak najlepiej zarówno intelektualne i duchowe postępy wszystkich węgierskich księży i studentów w niej mieszkających, jak też ich głęboką więź z Kościołem katolickim i z Biskupem Rzymu.

Wspomniane w papieskim liście niebezpieczeństwa dla wspomnianego instytutu wiązały się z tym, że znajduje się on w budynku Akademii Węgierskiej, która jako instytucja państwowa podlegała po wojnie komunistycznym władzom tego kraju. Nie tylko nie pozwalały one duchownym z Węgier wyjeżdżać na studia do Rzymu, tak że w instytucie mogli mieszkać tylko węgierscy księża z emigracji, ale zagrożone było samo jego istnienie. Dzięki opiece Stolicy Apostolskiej oraz interwencji władz włoskich mógł on jednak zachować niezależność. Później, po porozumieniu watykańsko-węgierskim z 1964 r., księża z Węgier mogli znowu studiować w Wiecznym Mieście. Jednym z nich był właśnie ks. Péter Erdő.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.