2015-12-23 19:10:00

Adwentowe Msze „kogucie” na Filipinach


Codziennie przez dziewięć ostatnich dni przed Bożym Narodzeniem Joan Encarnacion, tak jak wielu innych Filipińczyków, wstaje o 4 rano, aby zdążyć na tak zwaną Misa de gallo, czyli Mszę „kogucią”, odprawianą wtedy kiedy o brzasku dnia pieją koguty. Msza „kogucia” jest więc odpowiednikiem naszych rorat.

„Wierzę, że jeśli będę na wszystkich Mszach, to spełni się moje życzenie, ale nie to jest najważniejsze.  W ten sposób rozważam to, co się wydarzyło w ostatnim roku i przygotowuję się na przyjęcie Chrystusa podczas Bożego Narodzenia” – mówi Joan Encarnacion, którego nazwisko pochodzi od słowa ‘wcielenie’. Joan dostał ostatnio swoją wymarzoną pracę jako researcher w agencji reklamowej i wierzy, że wymodlił ją sobie uczestnicząc przez ostatnie 5 lat w Mszach „kogucich”. Jak mówi ks. Joel Jason, wykładowca  z seminarium w Manili, jest to część filipińskiej pobożności, a 9 dni oznacza 9 miesięcy ciąży: „Nosimy w naszym sercu naszego Pana i potem uczestniczymy w Jego narodzeniu”.   

dw / rv, cathnewsUSA








All the contents on this site are copyrighted ©.