2015-12-09 17:07:00

Kościół pomaga kubańskim emigrantom


Biskupi Kuby wyrażają swoje zaniepokojenie sytuacją tysięcy emigrantów z tego kraju zatrzymanych na granicy między Kostaryką a Nikaraguą. Władze w Managui w ostatnim czasie nie wpuszczają na swoje terytorium Kubańczyków, którzy chcą przedostać się do Stanów Zjednoczonych.

Przewodniczący episkopatu Kuby abp Dionisio Guillermo García Ibáñez w liście przesłanym do przewodniczącego Sekretariatu Episkopatów Ameryki Środkowej (SEDAC) abp. José Domingo Ulloa Mendieta OSA wyraził wdzięczność za zainteresowanie tym problemem oraz za pomoc materialną dla kubańskich emigrantów.

Sekretariat Episkopatów Ameryki Środkowej SEDAC zaapelował o utworzenie korytarza humanitarnego, który umożliwiłby Kubańczykom dotarcie na terytorium USA. W ostatnich miesiącach liczba uciekinierów z Kuby, którzy chcą dostać się do Stanów Zjednoczonych wzrosła ponad dwukrotnie. Wynika to z obawy, że po przywróceniu relacji dyplomatycznych między obydwoma krajami administracja Obamy zlikwiduje specjalny status emigrantów z tego rządzonego przez braci Castro karaibskiego kraju. Amerykanie odrzucili jednak niedawną prośbę komunistów z Hawany, by unieważnić tzw. „Ley de Ajuste”, czyli rozporządzenie, zgodnie z którym każdy obywatel Kuby po rocznym pobycie na terytorium USA ma prawo do otrzymania karty stałego pobytu.

„Przypłynąłem tutaj, aby znaleźć pracę i wysłać pieniądze mojej żonie i sześciorgu dzieciom, tak aby żyło się im lepiej, by kiedyś mogli sami przybyć do Stanów” – mówi Kubańczyk, który wraz z 11 innymi po sześciodniowej przeprawie na maleńkiej łódce dopłynął do wybrzeża Florydy.

dw / rv,  guardian








All the contents on this site are copyrighted ©.