2015-11-10 15:49:00

Papieska podróż do Toscani


Ojciec Święty odbył dziś dziewiątą podróż apostolską na terenie Włoch i poniekąd jedną z najważniejszych. Jej celem było bowiem spotkanie z całym włoskim Kościołem. Od wczoraj we Florencji obraduje tak zwany kongres kościelny. Uczestniczy w nim 2,5 tys. przedstawicieli wszystkich diecezji i środowisk katolickich. Kongresy takie zostały zainaugurowane po Soborze i odbywają się co dziesięć lat. Ich celem jest wytyczenie nowych planów duszpasterskich na następną dekadę.

Na pobyt w Toskanii Ojciec Święty przeznaczył zaledwie kilka godzin. Przed przyjazdem do stolicy tego regionu Papież zatrzymał się na chwilę, dosłownie na półtorej godziny, w innym toskańskim mieście. Prato liczy niespełna 200 tys. mieszkańców, z czego aż 20 procent stanowią obcokrajowcy. Tam też mieszka najliczniejsza społeczność chińska we Włoszech. Liczy ona 15 tys. osób i od 15 lat ma nawet własną parafię, w której pracuje dwóch chińskich franciszkanów. O Chińczykach w Prato zrobiło się głośno przed dwoma laty, kiedy wybuchł pożar w chińskiej fabryce odzieżowej. Zginęło 7 osób. Przy okazji świat dowiedział się o nieludzkich warunkach pracy w chińskich firmach we Włoszech.

W programie papieskiej wizyty w Prato przewidziano tylko jedno wydarzenie: spotkanie ze światem pracy, na wyraźne życzenie Ojca Świętego. Papież przyleciał do tego toskańskiego miasta helikopterem. Przez zabytkowe centrum przejeżdżał otwartym samochodem, pozdrawiając tłumnie zgromadzonych mieszkańców. Wśród reprezentantów miasta, którzy mogli osobiście przywitać się z Papieżem, byli też przedstawiciele obcokrajowców, a wśród nich jeden Polak. Ojciec Święty wszedł na chwilę do katedry, gdzie oczekiwali na niego z kolei chorzy i starcy. Ze światem pracy spotkał się na placu przed katedrą, gdzie zgromadziło się 30 tys. osób.

kb/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.