2015-09-30 16:36:00

Papież na audiencji: rodzina i religijne korzenie Kuby i USA


Jak ma to miejsce zwykle po podróżach apostolskich, podczas środowych audiencji Papież nawiązuje do głównych ich przesłań. Tak było także i dzisiaj. Ojciec Święty powrócił do najważniejszych tematów zakończonej wizyty na Kubie i w Stanach Zjednoczonych. Mówił m.in. o klimacie wiary, który jej towarzyszył i o najważniejszych jej punktach.

W sposób szczególny uwypuklił temat rodziny, który przewijał się przez całą tę pielgrzymkę. Światowe Spotkanie Rodzin w Filadelfii uwieńczyło najdłuższą podróż tego pontyfikatu. Franciszek katechezę rozpoczął jednak od refleksji na temat etapu kubańskiego.

„«Misjonarz Miłosierdzia». Tak przedstawiłem się na Kubie, w kraju bogatym w piękno naturalne, kulturę i wiarę. Boże Miłosierdzie jest większe od jakiejkolwiek rany, jakiegokolwiek konfliktu czy ideologii. Tym spojrzeniem  miłosierdzia mogłem objąć cały naród kubański, w kraju i za granicą, niezależnie od wszelkich podziałów. Symbolem tej głębokiej jedności kubańskiej duszy jest Panna Miłosierdzia z Cobre, która dokładnie przed stu laty została ogłoszona Patronką Kuby” – powiedział Papież.

Franciszek przypomniał, że udał się jako pielgrzym do Jej sanktuarium.

„Mogłem dzielić z narodem kubańskim nadzieję na spełnienie proroctwa św. Jana Pawła II: aby Kuba otworzyła się na świat, a świat otworzył się na Kubę. Aby  nie było więcej zamknięcia, eksploatacji [prowadzącej do] ubóstwa, ale aby nastała wolność w godności. Taka jest droga, która ożywia serca wielu młodych Kubańczyków: nie droga ucieczki, łatwych dochodów, ale droga odpowiedzialności, służby bliźniemu, troski o to, co słabe. Jest to droga, która czerpie siłę z chrześcijańskich korzeni tego narodu, który tak wiele wycierpiał” – powiedział Franciszek.

Papież życzył, by Duch Święty sprawił wzrost rzuconych tam ziaren. Następnie wskazał, co oznaczało połączenie wizyt na karaibskiej wyspie i w USA.

„Podróż z Kuby do Stanów Zjednoczonych Ameryki miała symboliczny wymiar mostu, który dzięki Bogu jest odbudowywany. Bóg zawsze chce budować mosty; to my stawiamy mury! A mury zawsze się zawalą” – podkreślił Franciszek.

Pierwszym etapem wizyty w USA był Waszyngton. Ojciec Święty przypomniał tam, że największym bogactwem tego kraju i jego mieszkańców jest jego dziedzictwo duchowe i etyczne. Zachęcił do budowania społeczeństwa w oparciu o zasadę, że Bóg obdarzył wszystkich ludzi niezbywalnymi prawami, takimi jak życie, wolność i dążenie do szczęścia.

„Te wartości, wspólne dla wszystkich, znajdują swe całkowite wypełnienie w Ewangelii, jak to wyraźnie ukazała kanonizacja o. Junipera Serry, franciszkanina, wielkiego ewangelizatora Kalifornii. Św. Juniper wskazuje drogę radości: iść i dzielić się z innymi miłością Chrystusa. To jest droga chrześcijanina, ale także każdego człowieka, który poznał miłość; chodzi o to, by nie trzymać jej dla siebie, ale dzielić się nią z innymi. Na tej podstawie religijnej i moralnej zrodziły się i rozwinęły Stany Zjednoczone Ameryki i na tej podstawie mogą one być nadal krajem wolności i gościnności, a także współpracować na rzecz świata bardziej sprawiedliwego i braterskiego” – podkreślił Ojciec Święty.

W Nowym Jorku Franciszek odwiedził główną siedzibę ONZ.

„Przemawiając do przedstawicieli narodów, śladem moich poprzedników ponowiłem poparcie Kościoła katolickiego dla tej instytucji oraz jej roli w promowaniu rozwoju i pokoju, przypominając zwłaszcza konieczność zgodnego i efektywnego zaangażowania w troskę o stworzenie. Ponowiłem także apel o powstrzymanie i zapobieganie przemocy wobec mniejszości etnicznych i religijnych oraz ludności cywilnej” – powiedział Franciszek.

Ojciec Święty wspomniał też modlitwę o pokój i braterstwo pod pomnikiem na Ground Zero z przedstawicielami różnych religii i krewnymi ofiar oraz spotkania z katolickimi instytucjami charytatywnymi i edukacyjnymi. Punktem kulminacyjnym podróży było Światowe Spotkanie Rodzin w Filadelfii.

„Rodzina, czyli owocne przymierze między mężczyzną a kobietą, to odpowiedź na wielkie, podwójne wyzwanie naszego świata: rozdrobnienie i umasowienie – dwie skrajności, które współistnieją i wzajemnie się wspierają, wspólnie umacniając konsumpcyjny model ekonomiczny. Rodzina jest odpowiedzią, ponieważ jest komórką takiego społeczeństwa, które równoważy wymiar osobisty i wspólnotowy, a jednocześnie może być modelem zrównoważonego zarządzania dobrami i zasobami stworzenia. Rodzina to główny podmiot ekologii integralnej, ponieważ jest zasadniczą podstawą społeczną, zawierającą w sobie dwie podstawowe zasady ludzkiej cywilizacji na ziemi – komunii i owocności” – podkreślił Franciszek.

Papież wskazał na znaczenie, jakie ma dla ludzkości religia.

„To nie przypadek, ale dzieło Opatrzności, że to orędzie, a wręcz świadectwo Światowego Spotkania Rodzin nadchodzi teraz ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, to znaczy kraju, który w ubiegłym wieku osiągnął najwyższy rozwój gospodarczy i techniczny, nie zapierając się swoich korzeni religijnych. Obecnie właśnie te korzenie domagają się wyjścia od rodziny, aby przemyśleć i zmienić wzorzec rozwoju dla dobra całej rodziny ludzkiej” – powiedział Papież.

Na Placu św. Piotra byli też pielgrzymi polscy. Zwracając się do nich, Franciszek nawiązał do naszej nowej błogosławionej.

„Pozdrawiam serdecznie Polaków i dziękuję za modlitwę w dniach mojej Podróży Apostolskiej na Kubę i do Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj witam szczególnie Siostry Sercanki, które przybyły wraz z Matką Generalną, by dziękować Bogu, tu w sercu Kościoła, za dar beatyfikacji Matki Klary Ludwiki Szczęsnej, współzałożycielki ich Zgromadzenia, wyniesionej do chwały ołtarzy w minioną niedzielę w Krakowie. Swoim życiem uczy nas ona oddania Bogu, pokornej służby bliźnim, życia duchem Ewangelii, wrażliwości na biednych, zagubionych, potrzebujących pomocy. Niech motto jej życia: «Wszystko dla Serca Jezusowego» będzie dla nas wyzwaniem, by w życiu wszystko spełniać według woli Bożej. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” – powiedział Papież.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.