2015-09-28 02:17:00

Papież spotkał się z organizatorami pielgrzymki i wolontariuszami


Bezpośrednio po Mszy Franciszek udał się na filadelfijskie lotnisko. Jechał rozsławionym przez niego w tych dniach w Ameryce małym fiatem. Już na lotnisku spotkał się przed odlotem z organizatorami, sponsorami i wolontariuszami tego wielkiego przedsięwzięcia. Przygotowania trwały dwa lata, zaangażowano ponad 10 tys. wolontariuszy, wydano 45 mln dolarów. Filadelfia dała świadectwo wielkiej ofiarności oraz amerykańskiego geniuszu organizacyjnego. Papież zaś podbił serca mieszkańców tego miasta. Jak zapewnił abp Chaput, serca te podążą za Franciszkiem do Rzymu.

Spotykając się z organizatorami, wolontariuszami i dobroczyńcami, którzy przygotowywali i dbali o pobyt Franciszka w USA, Papież podkreślił, że minione dni były dla niego czasem wielkiej łaski. Ojciec Święty zwrócił się do licznych osób i grup. W kontekście tej podróży szczególnie wybrzmiały podziękowania skierowane do rodzin, zwłaszcza za ich świadectwo życia.

„Dziękuję również rodzinom, które dzieliły się swoim świadectwem podczas spotkania. Niełatwo jest mówić otwarcie o drodze swojego życia! Ale ich uczciwość oraz pokora przed Panem i każdym z nas ukazały piękno życia rodzinnego w całym jego bogactwie i różnorodności. Modlę się, by te nasze dni modlitwy i refleksji nad znaczeniem rodziny dla zdrowego społeczeństwa pobudziły rodziny do dalszego dążenia do świętości i postrzegania Kościoła jako swego wiernego towarzysza, niezależnie od tego, jakim wyzwaniom będą musiały stawić czoło” – powiedział Papież.

Franciszek podkreślił okazaną mu hojność i gościnność, zarówno wobec niego samego, jak i biednych, chorych i imigrantów.

„Dziękuję Panu, że mogłem być świadkiem wiary ludu Bożego w tym kraju, jak to przejawiało się w chwilach naszej wspólnej modlitwy i uwidoczniło się w tak wielu dziełach miłosierdzia. Jezus mówi w Piśmie Świętym: «Zaprawdę, powiadam wam: wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili» (Mt 25, 40). Wasza troska o mnie i wielkoduszna gościnność są znakiem waszej miłości do Jezusa i wierności względem Niego. Podobnie wasza troska o biednych, chorych, bezdomnych i imigrantów, obrona przez was życia na każdym etapie, wasza troska o życie rodzinne. W tym wszystkim rozpoznajecie, że Jezus jest pośród was i że wasza troska o siebie nawzajem jest troską o samego Jezusa” - podkreślił Papież.

Franciszek jeszcze raz zachęcił wszystkich, a zwłaszcza wolontariuszy i dobroczyńców, którzy pomagali przy organizacji Światowego Spotkania Rodzin, by nie wygasł ich entuzjazm dla Jezusa, Jego Kościoła, rodzin oraz szeroko pojętego społeczeństwa. „Niech te nasze wspólnie spędzone dni zrodzą trwałe owoce, wielkoduszność i nieustającą troskę o innych! Podobnie jak my otrzymaliśmy tak wiele od Boga – darów darmo nam danych, a nie przez nas wytworzonych – tak samo też w zamian darmo dawajmy innym” – powiedział Franciszek na lotnisku w Filadelfii, żegnając się z organizatorami i wolontariuszami, którzy pomagali w przygotowaniu jego pielgrzymki do USA.

Władze Stanów Zjednoczonych reprezentował na lotniku wiceprezydent Joe Biden. Przybył wraz z rodziną i miał z Papieżem prywatne spotkanie. Ostatnie chwile Franciszka w Filadelfii były świadectwem wielkiej serdeczności ze strony gospodarzy. Wszyscy mieli świadomość, że podróż się powiodła, dała Amerykanom niezapomniane przeżycia.

W pierwszych komentarzach po podróży podkreśla się, że Ameryka potrzebowała tej wizyty w tej chwili swej historii. Franciszek wprowadził nowy styl refleksji o człowieku, społeczeństwie i państwie, a zarazem każdemu pozwolił coś wynieść z tej wizyty. W te dni Papież był dla wszystkich – zgodnie przyznają amerykańskie media.

K. Bronk, Filadelfia, lg/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.