2015-09-25 17:23:00

Franciszek przemawia do Zgromadzenia Ogólnego ONZ


Wzorem swoich poprzedników na Stolicy Piotrowej, którzy w ostatnim półwieczu odwiedzili nowojorską siedzibie ONZ, Ojciec Święty wyraził uznanie dla trwającej już od 70 lat tej Organizacji. Złożył hołd wszystkim, którzy w niej z poświęceniem służyli ludzkości, zwłaszcza tym, którzy to przypłacili własnym życiem. Podkreślił też jednak konieczność reformy Organizacji Narodów Zjednoczonych.

„Taka potrzeba większej sprawiedliwości jest szczególnie ważna dla instytucji z rzeczywistą zdolnością wykonawczą, takich jak Rada Bezpieczeństwa, organizmy finansowe czy grupy lub mechanizmy specjalnie stworzone w celu rozwiązania kryzysów ekonomicznych. Przyczyni się to do ograniczenia jakichkolwiek nadużyć czy lichwy, szczególnie w odniesieniu do krajów rozwijających się. Międzynarodowe instytucje finansowe winny czuwać nad zrównoważonym rozwojem krajów i nad tym, by uniknąć dławiącego podporządkowania tych krajów systemom kredytowym, które zamiast krzewić postęp podporządkowują ludność mechanizmom większego ubóstwa, wykluczenia i uzależnienia” – powiedział Papież.

Przyjęcie na rozpoczynającym się dziś szczycie światowym Agendy „Działań na rzecz zrównoważonego rozwoju” do roku 2030 Franciszek nazwał ważnym znakiem nadziei. Wyraził też ufność, że konferencja w Paryżu w sprawie zmian klimatycznych osiągnie skuteczne porozumienia.

„Nie wystarczają jednak uroczyście podjęte zobowiązania, choć niewątpliwie stanowią niezbędny krok w kierunku rozwiązania problemów... Świat stanowczo domaga się od wszystkich rządzących woli skutecznej, praktycznej, stałej, wyrażającej się w konkretnych krokach i bezpośrednich środkach służących ochronie i poprawie stanu środowiska naturalnego oraz jak najszybszemu przezwyciężeniu zjawiska wykluczenia społecznego i ekonomicznego. Ich smutnymi konsekwencjami są między innymi handel ludźmi czy organami ludzkimi, wykorzystywanie seksualne chłopców i dziewcząt, praca niewolnicza, w tym prostytucja, handel narkotykami i bronią, terroryzm i międzynarodowa przestępczość zorganizowana... Musimy zadbać, aby nasze instytucje były naprawdę skuteczne w walce z tymi plagami” – podkreślił Ojciec Święty.

Papież podkreślił, że wszyscy muszą mieć możliwość sami decydować o swym rozwoju.

„Integralnego ludzkiego rozwoju i pełnego korzystania z ludzkiej godności nie można narzucać. Powinny być budowane i realizowane przez każdego, przez każdą rodzinę, w jedności z innymi ludźmi i we właściwej relacji ze wszystkimi środowiskami, w których rozwija się ludzkie społeczeństwo, jak przyjaciele, wspólnoty, wsie i gminy, szkoły, przedsiębiorstwa i związki zawodowe, prowincje, państwa. Zakłada to i wymaga prawa do nauki, także dla dziewcząt, w niektórych miejscach od niego wykluczanych, które zapewnia się przede wszystkim respektując i umacniając podstawowe prawo rodziny do wychowania oraz prawo Kościołów i grup społecznych do wspierania rodzin i współpracy z nimi w wychowaniu ich córek i synów. Tak pojmowana edukacja jest podstawą realizacji Agendy 2030 i odnowy środowiska” – dodał Franciszek.

Ojciec Święty wskazał, że niezbędne tego warunki to zapewnienie na płaszczyźnie materialnej domu, pracy i ziemi, a duchowej – wolności ducha, która obejmuje wolność religijną, oraz edukacji i innych praw obywatelskich.

„Te filary integralnego rozwoju człowieka mają wspólny fundament, jakim jest prawo do życia, a w szerszym sensie to, co można nazwać prawem samej ludzkiej natury do istnienia. Kryzys ekologiczny, wraz ze zniszczeniem znacznej części różnorodności biologicznej, może zagrażać istnieniu samego rodzaju ludzkiego. Stworzenie jest zagrożone tam, gdzie «my sami jesteśmy ostateczną instancją, a marnotrawienie stworzenia zaczyna się tam, gdzie nie uznajemy nad sobą żadnej instancji, ale widzimy jedynie samych siebie» (Benedykt XVI, Spotkanie z duchowieństwem diecezji Bolzano-Bressanone, 6 sierpnia 2008 r.). Dlatego też ochrona środowiska i walka z wykluczeniem wymagają uznania prawa moralnego, wpisanego w samą naturę człowieka, która obejmuje naturalne rozróżnienie pomiędzy mężczyzną a kobietą (por. Laudato si’,  155) i bezwzględne poszanowanie życia na wszystkich jego etapach i we wszystkich jego wymiarach (por. tamże, 123; 136)”.

Doświadczenie 70 lat istnienia Narodów  Zjednoczonych, a zwłaszcza pierwszych 15 lat trzeciego tysiąclecia – zauważył Franciszek – ukazuje, że norm międzynarodowych nie urzeczywistnia się skutecznie.

„Jeśli Karta Narodów Zjednoczonych jest przestrzegana i stosowana z przejrzystością i szczerze, bez ukrytych motywów, jako wiążący punkt odniesienia dla sprawiedliwości, a nie jako narzędzie do ukrycia dwuznacznych zamiarów, osiąga się pokój.  Kiedy natomiast przeciwnie, myli się normę ze zwyczajnym narzędziem, którego używa się, gdy okazuje się korzystne, ale unika, kiedy jest niekorzystne, wówczas otwiera się prawdziwa puszka Pandory sił nie dających się kontrolować, które poważnie szkodzą bezbronnej ludności, środowisku kulturowemu i także biologicznemu”.

Papież mówił też m.in. o kolonizacji ideologicznej, broni masowego rażenia i konfliktach.

„Choć wolałbym nie musieć tego czynić, nie mogę nie powtórzyć moich wielokrotnych apeli w związku z bolesną sytuacją na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i innych krajach afrykańskich, gdzie chrześcijan, wraz z innymi grupami kulturowymi czy etnicznymi, a także z tą częścią wyznawców religii większościowej, która nie chce się dać się wplątać w nienawiść i szaleństwa, zmuszono, by byli świadkami niszczenia ich miejsc kultu, ich dziedzictwa kulturowego i religijnego, ich domów i mienia. Postawiono ich przed alternatywą ucieczki albo zapłacenia za przywiązanie do dobra i pokoju własnym życiem lub niewolnictwem. Ta sytuacja powinna być poważnym wezwanien do rachunku sumienia dla tych odpowiedzialnych za ster spraw międzynarodowych. Nie tylko w przypadkach prześladowań religijnych i kulturowych, ale w każdej sytuacji konfliktu, jak na Ukrainie, w Syrii, Iraku, Libii, Sudanie Południowym i regionie Wielkich Jezior, konkretne twarze mają pierwszeństwo przed interesami partykularnymi, choćby uzasadnionymi”.

Ojciec Święty przypomniał tu swój ubiegłoroczny (z 9 sierpnia 2014 r.) list do sekretarza generalnego ONZ o potrzebie obrony prześladowanych mniejszości etnicznych i religijnych. Ponadto poruszył m.in. sprawę walki z handlem narkotykami i bronią. Na zakończenie powiedział:

„Godna pochwały międzynarodowa konstrukcja prawna Organizacji Narodów Zjednoczonych i wszystkich ich agend, możliwa do udoskonalenia, podobnie jak każde inne ludzkie dzieło, a zarazem konieczna, może być zadatkiem bezpiecznej i szczęśliwej przyszłości dla przyszłych pokoleń. Będzie nim, jeśli przedstawiciele państw będą umieli odłożyć na bok interesy partykularne oraz  ideologie, szczerze dążąc do służby dobru wspólnemu. Proszę Boga Wszechmogącego, aby tak się stało, i zapewniam was o moim wsparciu i modlitwie, a także o wsparciu i modlitwie wszystkich wiernych Kościoła katolickiego, aby ta instytucja, wszystkie jej państwa członkowskie i każdy z jej urzędników zawsze skutecznie pełnił służbę dla ludzkości, respektującą różnorodność, zdolną umocnić, dla dobra wspólnego, to co najlepsze w każdym narodzie i każdym obywatelu”.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.