2015-09-20 19:37:00

Kubańczycy i ich goście na papieskiej Mszy w Hawanie


Wyjątkowa jest atmosfera, która towarzyszy papieskiej wizycie w stolicy. O godz. 8:00 Papież Franciszek wyruszył z nuncjatury w stronę Placu Rewolucji, gdzie miał odprawić swoją pierwszą Mszę na Kubie. Wzdłuż 4-kilometrowej trasy witały go tłumy ludzi. Wiadomo, że rząd i Komunistyczna Partia Kuby zaapelowały o jak najliczniejszy udział w dzisiejszych uroczystościach.

Plac Rewolucji, znany z wieców i wielogodzinnych przemówień El Comandante, czyli Fidela Castro, wierni wypełnili już od wczesnych godzin rannych. Organizatorzy spodziewali się pół miliona osób. Niektórzy przyjechali z odległych miejscowości, a także z sąsiednich krajów, wśród nich ok. 200 pielgrzymów z Miami. Na placu były widoczne również flagi polskie; do Hawany przyjechała z grupą dzieci m. in. salezjanka s. Anna Łukasińska, która pracuje na Kubie. Warto zauważyć, że na Mszy byli obecni także ludzie niewierzący, którzy przyszli specjalnie, aby posłuchać słów Papieża, nie licząc członków partii, dla których obecność była patriotycznym obowiązkiem. W pierwszym rzędzie zajęli miejsca prezydenci Kuby i Argentyny: Raúl Castro i Cristina Kirchner. Obecne były także władze państwowe.

Papież Franciszek objechał plac otwartym samochodem, serdecznie pozdrawiając wiernych. Szczególną uwagę jak zwykle poświęcił dzieciom i chorym. Mszy towarzyszyła piękna oprawa muzyczna, w której można było usłyszeć charakterystyczne rytmy kubańskie.

M. Raczkiewicz CSsR, Hawana/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.