2015-06-06 15:45:00

Powitanie Papieża w Sarajewie


Bośnia i Hercegowina to cel dzisiejszej jednodniowej, ósmej z kolei podróży zagranicznej Papieża Franciszka. O godzinie 9:00, po półtoragodzinnym locie z Rzymu, samolot włoskich linii lotniczych Alitalia z Ojcem Świętym na pokładzie wylądował na międzynarodowym lotnisku w Sarajewie. Podczas podróży Papież, zwracając się do towarzyszących mu dziennikarzy, wyjaśnił niejako rację jego pielgrzymki do tego miasta. „Sarajewo tak wiele wycierpiało w historii. Teraz jest na pięknej drodze do pokoju. I by mówić o tym, odbywam tę podróż jako znak pokoju i modlitwy o pokój” – powiedział Franciszek.

Na płycie lotniska Ojciec Święty został powitany przez Mladena Ivanića, przewodniczącego trzyosobowego Prezydium Bośni i Hercegowiny, które pełni funkcję głowy tego federacyjnego państwa. Po oddaniu czci sztandarowi i przejściu przed wojskową kompanią reprezentacyjną Papieżowi zostali przedstawieni najwyżsi dostojnicy państwowi. Następnie, zupełnie nieoczekiwanie, Franciszek podszedł do znajdującej się na płycie lotniska grupy dzieci ubranych w stroje ludowe, witając się z każdym indywidualnie.

Z lotniska kolumna samochodów z Papieżem przejechała do centrum Sarajewa, gdzie w siedzibie Prezydium odbyła się oficjalna ceremonia powitania watykańskiego gościa. Przemierzając blisko dziesięciokilometrowy odcinek Franciszek jechał m.in. okrytą złą sławą tzw. aleją snajperów, gdzie w czasie wojny domowej od kul karabinowych zginęło wiele osób cywilnych.

Witając Papieża Mladen Ivanić przypomniał, że Bośnia i Hercegowina to miejsce spotkania Europy i Azji, Wschodu i Zachodu. To miejsce różnorodności cywilizacyjnych, wielu wpływów kulturowych i politycznych, a także wstrząsów historycznych. Jest ono naznaczone wielowyznaniowością i wieloetnicznością. Od wieków żyją tu razem katolicy, prawosławni, muzułmanie, żydzi i przedstawiciele innych mniejszości. Podkreślił, że wizyta Papieża w tym kraju jest dla wszystkich „silnym momentem miłości, tolerancji, pokory i wzajemnego zrozumienia”.

Ojciec Święty dziękując za powitanie podkreślił szczególne znaczenie Sarajewa, a także całej Bośni i Hercegowiny, dla Europy i świata. Różnorodność etniczna i kulturowa nie przeszkodziła przez wieki żyć tu wszystkim w przyjaźni i serdecznych relacjach wzajemnych. Znakiem tego jest nawet sama struktura architektoniczna stolicy, gdzie „w niedalekiej od siebie odległości wznoszą się synagogi, kościoły i meczety, tak iż miasto nazywane jest Jerozolimą Europy”.

Nawiązując do tragicznych doświadczeń ostatniej wojny na Bałkanach Franciszek zauważył, że „poważne rany niedalekiej przeszłości mogą się zabliźnić i będzie można z nadzieją patrzeć w przyszłość”. Przypomniał także ważne pozytywne wydarzenia najnowszej historii tego kraju, w tym wizytę Papieża-Polaka.

„Przybyłem jako pielgrzym pokoju i dialogu, 18 lat po historycznej wizycie św. Jana Pawła II, która miała miejsce niecałe dwa lata po podpisaniu porozumienia pokojowego z Dayton. Cieszę się widząc dokonany postęp, za który trzeba dziękować Panu i licznym ludziom dobrej woli. Ważne jest jednak nie zadowalać się dotychczasowymi osiągnięciami, ale starać się podejmować dalsze kroki, aby umocnić zaufanie i stwarzać możliwości zwiększenia wzajemnego zrozumienia i szacunku. Fundamentalne znaczenie dla ułatwienia tego procesu mają bliskość – tak, bliskość! – i współpraca wspólnoty międzynarodowej, a zwłaszcza Unii Europejskiej oraz wszystkich krajów czy organizacji obecnych i działających na terytorium Bośni i Hercegowiny” – powiedział Franciszek.

Ojciec Święty podkreślił, że kraj ten jest integralną częścią Europy. Jego osiągnięcia i dramaty wpisują się w pełni w historię sukcesów i dramatów naszego kontynentu. Jednocześnie stanowią poważną przestrogę do podjęcia wszelkich wysiłków, aby zainicjowane procesy pokojowe stawały się coraz bardziej trwałe i nieodwracalne.

„Na tej ziemi pokój i zgoda między Chorwatami, Serbami i Bośniakami, inicjatywy zmierzające do dalszego umocnienia przyjaznych i braterskich stosunków między muzułmanami, wyznawcami judaizmu, chrześcijanami i innymi mniejszościami religijnymi, mają znaczenie poważnie wykraczające poza jej granice. Są dla całego świata świadectwem, że współpraca pomiędzy różnymi grupami etnicznymi i religiami na rzecz dobra wspólnego jest możliwa; że pluralizm kultur i tradycji może istnieć i rodzić oryginalne i skuteczne rozwiązania problemów; że nawet najgłębsze rany można wyleczyć przez proces oczyszczający pamięć i dający nadzieję na przyszłość. A ja zobaczyłem dziś tę nadzieję u dzieci, z którymi przywitałem się na lotnisku; [byli to] muzułmanie, prawosławni, żydzi, katolicy i inne mniejszości – wszyscy razem, radośni! To jest nadzieja! Postawmy na to!” – apelował Papież.

Franciszek podkreślił, że „aby skutecznie przeciwstawić się barbarzyństwu tych, którzy chcieliby uczynić z wszelkiej różnicy okazję i pretekst do coraz bardziej brutalnej przemocy, potrzebujemy wszyscy uznania podstawowych wartości naszego wspólnego człowieczeństwa. W ich imię możemy i musimy współpracować, budować i prowadzić dialog, przebaczać i rozwijać się, pozwalając, aby wszystkie różne głosy tworzyły raczej szlachetny i harmonijny śpiew niż fanatyczny krzyk nienawiści”.

Ojciec Święty wskazał, że decydenci polityczni powinni być sługami swoich wspólnot, „zapewniając im podstawowe prawa człowieka, w tym prawo do wolności religijnej. W ten sposób możliwe będzie budowanie z konkretnym zaangażowaniem bardziej pokojowego i sprawiedliwego społeczeństwa, przygotowując, z pomocą wszystkich jego obywateli, rozwiązanie wielu problemów codziennego życia narodu”. By tak się stało, niezbędna jest rzeczywista równość wszystkich wobec prawa, bez względu na przynależność etniczną, religijną i geograficzną.

lg/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.