2015-03-18 15:39:00

Abp Tomasi: kiedy zawodzą metody pokojowe, trzeba użyć siły


Kiedy zawodzą metody pokojowe i nie ma woli politycznej do podjęcia negocjacji, trzeba użyć siły, by niewinnej ludności zapewnić ochronę. Musimy jednak być pewni, że działania zbrojne nie pogorszą sytuacji – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Silvano Tomasi. Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy oenzetowskich instytucjach w Genewie przypomniał, że moralny obowiązek interwencji zbrojnej jest przewidziany zarówno w Katechizmie Kościoła Katolickiego, jak i w Karcie Narodów Zjednoczonych. Zastrzegł jednak, że to nie do Kościoła należy decydowanie o samej interwencji.

„To oczywiście Zgromadzenie Ogólne ONZ oraz Rada Bezpieczeństwa mogą uznać, że roztropnym jest użycie siły, by bronić praw niewinnych, zwłaszcza gdy istnieje groźba ludobójstwa – stwierdził watykański dyplomata. – A zbrodnie Państwa Islamskiego pod pewnymi względami mają cechy ludobójstwa. Dąży ono bowiem do zagłady niektórych społeczności, wyznawców innych religii, tych, którzy myślą inaczej, a także chce narzucić uniformizm polityczny, religijny, kulturowy, łamiąc tym samym wszelkie swobody przysługujące człowiekowi. A międzynarodowe prawo dyplomatyczne, jak i katechizm przewidują użycie siły jako ostatniego środka zaradczego. Trzeba być jednak pewnym, że użycie siły nie pogorszy sytuacji i że można rzeczywiście zapewnić wyzwolenie i ochronę ludziom, którym grozi zagłada, oraz że w końcu uda się zapewnić minimum pokoju, aby żyć razem czy nawet się pojednać”.

Podobne zdanie w kwestii interwencji zbrojnej na Bliskim Wschodzie wyraził melchicki patriarcha Grzegorz III Laham. Jego zdaniem Syria jest suwerennym państwem, którego legalne władze powinny zadbać o bezpieczeństwo swoich obywateli. Jednak w obecnej sytuacji, by położyć kres wojnie, należy zaprzestać finansowania i dozbrajania rebeliantów, a międzynarodowa interwencja zbrojna dla obrony chrześcijan „jest do rozważenia”.

kb/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.