Głównym wydarzeniem drugiego dnia papieskiej wizyty w Sri Lance była Msza kanonizacyjna
na plaży Kolombo. Ogromne skupienie, powaga i świadomość wielkiego wydarzenia, ale
także trudna do opisania radość – to wszystko dziś malowało się na twarzach uczestników
Mszy sprawowanej przez Papieża. Ponad pół miliona ludzi przybyło na malowniczą oceaniczną
plażę przy parku Galle Face Green, gdzie Ojciec Święty sprawował tę wyjątkową liturgię.
Grupy
pielgrzymów instalowały się w sektorach na plaży już wczoraj. Ci, którzy się nie zmieścili,
czuwali na prowadzących nad Morze Lakkadiwskie ulicach. Nikt chyba jednak nie spał.
Wierni modlili się i śpiewali, czuwając w oczekiwaniu na przyjazd Papieża. Jeden z
księży powiedział mi, że z jego odległej o kilkadziesiąt kilometrów parafii przyjechało
30 autobusów z pielgrzymami.
Franciszek przybył na miejsce celebracji 45 min.
przed rozpoczęciem Mszy i w papamobile przejechał między ustawionymi sektorami. Podczas
liturgii kanonizował bł. Józefa Vaza z Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri. Choć
urodził się w 1651 r. w indyjskim Goa, a jego rodzice byli Portugalczykami, to jednak
najważniejszą część swego życia przeżył właśnie tutaj, na Sri Lance. Dlatego też wszyscy
katolicy na wyspie bez cienia wątpliwości mówią, że to ich święty. Nie zabrakło oczywiście
licznej delegacji pielgrzymów z Goa, którzy przybyli do Kolombo wraz ze swoim biskupem.
Kanonizacja o. Józefa Vaza odbyła się prawie dokładnie 20 lat po jego beatyfikacji
21 stycznia 1995 r. przez św. Jana Pawła II. Ale data nie jest jedynym elementem wiążącym
obydwa wydarzenia. Drewniany ołtarz, przy którym sprawowano dzisiejszą liturgię, jest
tym samym, przy którym Mszę odprawiał wówczas Papież Polak. Z pietyzmem przechowywano
go w jednym z katolickich kościołów. Teraz postawiono go wewnątrz oryginalnej konstrukcji
zbudowanej w typowym architektonicznym stylu lankijskim.
Warto wspomnieć, że
specjalnie na tę Eucharystię zaprojektowano porcelanowe cyboria z logiem papieskiej
pielgrzymki, w których kapłani roznosili Komunię wiernym. Kolumna kilkuset białych
parasoli z emblematami wizyty, które chroniły komunikujących księży przed ostrym słońcem,
tworzyła jednolite pasy przecinające wielokolorową rzeszę wiernych.
Rozmodlony
tłum także fantastycznie śpiewał. Urzekająca melodia pieśni liturgicznych, tak daleka
od śpiewów gregoriańskich i europejskiej melodyki, wprowadzała w niepowtarzalny nastrój.
Specjalnie na tę Eucharystię utworzono wielojęzyczny chór młodych ludzi. Kilkuset
chórzystów przyjechało do Kolombo z wszystkich stron Sri Lanki, reprezentując każdą
z diecezji na wyspie. Na Mszy śpiewano pieśni po angielsku, syngalesku i tamilsku,
czyli w trzech głównych językach używanych przez Lankijczyków.