Abp Tomasi: do zakończenia trwających wojen brakuje woli politycznej
Handel bronią i walka o wpływy stanowią największą przeszkodę w budowaniu światowego
pokoju. Na progu Nowego Roku wskazuje na to stały przedstawiciel Stolicy Apostolskiej
przy agendach ONZ w Genewie. Abp Silvano Tomasi zaznacza, że choć w ostatnich miesiącach
wiele zrobiono na płaszczyźnie humanitarnej, to jednak zaangażowanie świata w rozwiązanie
konfliktów toczących się na Bliskim Wschodzie, czy w Afryce jest niewystarczające.
„Jeśli zabraknie woli politycznej, by to naprawdę zmienić, także ten rok będzie dramatyczny”
– mówi abp Tomasi.
„Jako chrześcijanie zawsze z nadzieją musimy patrzeć w
przyszłość. Jednak stajemy w obliczu braku woli politycznej, gdy chodzi o chęć rozwiązania
sytuacji przemocy widocznych w różnych częściach świata, ale najmocniej na Bliskim
Wschodzie i w Afryce. Dalsza przemoc nie przyniesie żadnego konstruktywnego rezultatu
– mówi abp Tomasi. - Musimy przezwyciężyć logikę mówiącą, że gdy pojawiają się trudności
i są problemy, to jedyną drogą ich rozwiązania jest nowy konflikt. Są ku temu inne
narzędzia: trzeba budować wzajemne zaufanie, tak by ludzie odmiennych opcji politycznych
i różnych religii mogli podejmować wspólne wysiłki na rzecz budowania porozumienia,
stawiając razem czoło szerzącemu się złu i promując dobro wspólne. Wydaje mi się,
że jest to cel, który powinniśmy sobie postawić w tym roku. Uda się go zrealizować,
gdy zaprzestaniemy handlować bronią i zrezygnujemy z różnego rodzaju interesów partykularnych,
a w centrum postawimy dobro wszystkich ludzi i ich słuszne pragnienia. Stolica Apostolska
jest w jakiejś mierze głosem sumienia w kontekście międzynarodowym. Nie mamy władzy
ekonomicznej ani militarnej; halabardy Gwardii Szwajcarskiej są niczym w obliczu nowoczesnej
broni i nie chcą zresztą z nią konkurować. Co za tym idzie specyfika papieskiej dyplomacji
polega właśnie na tym, że jest to głos sumienia przypominający, iż najważniejszymi
wartościami dla wspólnej przyszłości rodziny ludzkiej są pokój, wzajemny szacunek
i solidarność z potrzebującymi”.