Pięć pielgrzymek zagranicznych: Ziemia Święta, Korea Południowa, Albania, Strasburg
i Turcja. Kanonizacja Jana Pawła II i Jana XXIII oraz beatyfikacja Pawła VI, a także
Synod Biskupów o rodzinie i zainicjowana reforma Kurii Rzymskiej. To główne wydarzenia,
gdy chodzi o mijający rok Papieża Franciszka. Nie można też pominąć odwiedzin w parafiach
i spotkań z chorymi, emigrantami oraz potrzebującymi. „Dla mnie ten rok minął pod
znakiem kultury spotkania” – mówi watykański rzecznik ks. Federico Lombardi.
„Chciałbym
przede wszystkim podkreślić, że piękne było to, iż Papież mógł odbyć pielgrzymkę do
Ziemi Świętej. Zawsze jest to przecież powrót do korzeni chrześcijaństwa, do miejsc
historii Zbawienia, ma to znaczenie symboliczne i niezwykłą siłę duchową – mówi ks.
Lombardi. - Pamiętam Papieża wzruszonego nad brzegiem Jordanu w miejscu Chrztu Jezusa
czy w bazylice Grobu Pańskiego. To dobrze, że Franciszek w imieniu nas wszystkich
mógł wrócić do tych miejsc, by przypomnieć nam, skąd pochodzimy, czyli tajemnicę spotkania
Chrystusa z ludzkością. Chciałbym również przypomnieć wymiar ekumeniczny tej podróży.
Niezwykle ważny jest też etap Azji: Papież odwiedził Koreę Południową, a wkrótce pojedzie
na Filipiny i do Sri Lanki. Jego poprzednikowi było nie dane pielgrzymować po Azji.
Te wielkie podróże Papieża Franciszka ukazują szczególną troskę Kościoła o tę ogromną
część ludzkości. Jest to dla nas ogromny teren ewangelizacji, głoszenia Ewangelii
w różnych kontekstach kulturowych, społecznych i politycznych, niejednokrotnie bardzo
trudnych. To są nowe rubieże Kościoła i Franciszek wskazuje nam je z wielkim entuzjazmem.
Ważne też były podróże na peryferie Europy, do Albanii, a potem do Strasburga gdzie
zostawił ważne przesłanie dla Starego Kontynentu. Chciałbym w tych podróżach uwypuklić
wymiar męczeństwa: zarówno w Korei, gdzie historia Kościoła naznaczona jest męczeństwem,
jak i w Albanii, gdzie w czasach komunizmu męczeństwo było ogromne, oraz na Bliskim
Wschodzie, gdzie męczeństwo wciąż wpisuje się w aktualne trudne realia życia”.
Watykański
rzecznik podkreśla, że tegoroczne uroczystości kanonizacyjne albo beatyfikacyjne aż
trzech papieży wskazują na ciągłą aktualność Soboru Watykańskiego II i konieczność
odnowy Kościoła w duchu jego nauczania, a także dialogu ze światem współczesnym. Wpisuje
się w to m.in. Synod o rodzinie, który ks. Lombardi nazywa wielkim przedsięwzięciem
duszpasterskim.
„Myślę, że jest to jedno z najważniejszych duszpasterskich
i kościelnych przedsięwzięć zainicjowanych przez Papieża Franciszka – mówi ks. Lombardi.
- Być może wręcz najważniejsze, bo dotyka nas wszystkich: życia wierzących, ale i
całej ludzkości, ponieważ sprawa rodziny i ewangelizacji rzeczywistości rodzinnej
dotyczy naszego dobra, centrum życia wszystkich ludzi naszych czasów. Jest to przedsięwzięcie
bardzo odważne, ponieważ Papież poddał pod dyskusję także tematy bardzo trudne i delikatne.
Jednak naprawdę tego potrzeba. Warto pamiętać, że także wcześniejsi papieże zmierzali
się z tematem rodziny. Widać więc, że jest to kwestia bardzo paląca. Życzymy Papieżowi
Franciszkowi, by udało mu się poprowadzić Kościół ku refleksji nad naprawdę podstawowymi
tematami dotyczącymi rodziny, by nie dać się zwieść tematom wprawdzie ważnym, ale
marginalnym czy też rodzącym polemiki, jednak bez zrozumienia, jakie są punkty najbardziej
fundamentalne, bo najważniejsze dla wszystkich, dotyczące tematyki rodzinnej i przeżywania
po chrześcijańsku tego najistotniejszego aspektu życia”.
Jako bardzo ważne
przesłanie mijającego roku pontyfikatu ks. Lombardi wymienia nieustanne wstawianie
się Papieża Franciszka za ludźmi prześladowanymi. Dotyczy to zwłaszcza doświadczanych
w tym czasie szczególnie mieszkańców Bliskiego Wschodu. Ojciec Święty jest też głosem
biednych, uchodźców, emigrantów, niewolników, ofiar handlu ludźmi, wzywając wspólnotę
międzynarodową do budowania świata bardziej sprawiedliwego.
Watykański rzecznik
zauważa, że zainicjowaną przez Franciszka reformę Kurii Rzymskiej trzeba rozumieć
w świetle papieskiej adhortacji Ewangelii gaudium, gdzie Papież prezentuje
swą wizję Kościoła wychodzącego do innych, misyjnego i mocno zaangażowanego w ewangelizację.
„Ponieważ Kuria służy właśnie temu Kościołowi, powinna być narzędziem wspierającym
jego misję” – podkreśla ks. Lombardi.
„Wydaje mi się ważne podkreślić, że
dla Papieża sercem każdej reformy jest przemiana wewnętrzna. Pamiętajmy, że już Jezus
mówił, iż zarówno dobre, jak i złe rzeczy płyną z serca. Stąd też właśnie stamtąd
trzeba zainicjować odnowę, by uleczyć to, co wymaga naprawy – mówi ks. Lombardi. -
Świadczą o tym chociażby papieskie przemówienia do Kurii Rzymskiej i do pracowników
Watykanu. Pokazują one, że Franciszek w kierowaniu Kościołem posługuje się rozeznawaniem
duchowym, by uzdrowić dogłębnie nasze postawy i sprawić, że staniemy się radykalniej
wierni Ewangelii. Dzięki temu następnie będziemy mogli lepiej pełnić naszą służbę.
Co za tym idzie, reforma jest nieodłącznym elementem życia chrześcijańskiego, tematem
chrześcijańskiego nawrócenia, i nie może stać się powierzchowna czy wyłącznie organizacyjna.
Powinniśmy pamiętać, że każda prawdziwa reforma, która jest odwiecznym problemem Kościoła,
musi rozpoczynać się od serca odnowionego światłem Ewangelii. O tym właśnie nieustannie
przypomina nam Papież”.
Watykański rzecznik wskazuje, że miniony rok Papieża
Franciszka upłynął dla niego pod znakiem kultury spotkania. Widać to zarówno w relacjach
z ludźmi przybywającymi na papieskie audiencje, jak i w ważnych wydarzeniach naznaczających
relacje ekumeniczne czy polityczne.
„Przychodzi mi tu na myśl sposób, w jaki
Papież utrzymuje relacje z wielkimi osobistościami. Pomyślmy chociażby o patriarsze
Bartłomieju – podkreśla ks. Lombardi. - Łączy ich przyjaźń, a to pozwala nam myśleć,
że i na drodze ekumenizmu uda się poczynić ważne kroki ku wzajemnemu spotkaniu. Postępowania
we właściwym kierunku nie wyczerpuje przecież tylko dialog teologiczny, wymiana opinii
czy studia historyczne… Potrzeba także spotkania ludzi w wierze i pragnieniu, by postępować
zgodnie z wolą Chrystusa na drodze jedności Kościoła. W pewnej mierze świadczy też
o tym ostatni znak nadziei w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a Kubą. Obaj przywódcy
polityczni dziękowali Papieżowi za list od niego otrzymany. Pokazuje to, że nawet
w relacjach z wielkimi światowymi politykami Ojciec Święty stawia na osobiste spotkanie.
Jest to coś bardzo cennego i wyjątkowego, tak charakterystycznego dla Papieża Franciszka”.