Meksyk: reakcje po zamordowaniu ks. Lopeza Gorostiety
W całym Meksyku nie milkną słowa oburzenia i bólu po zamordowaniu tuż przed Bożym
Narodzeniem w stanie Guerrero ks. Gregorio Lopeza Gorostiety. Kapłan pracował w seminarium
duchownym w Ciudad Altamirano. Mocne słowa wystosowali w specjalnym oświadczeniu tamtejsi
biskupi: „Podzielając uczucia wielu Meksykanów, powtarzamy: Już dosyć! Nie chcemy
więcej krwi. Nie chcemy kolejnych zabitych! Nie chcemy kolejnych zaginionych! Żądamy
od władz zbadania tej sprawy, a także innych zbrodni, które spowodowały ból w tak
wielu domach w naszym kraju. Niech winni zostaną ukarani zgodnie z prawem” – czytamy
w oświadczeniu.
Biskupi wezwali rodaków do jedności i wspólnej modlitwy o
nawrócenie dla wszystkich Meksykanów, „a zwłaszcza tych, którzy zapominając, że jesteśmy
braćmi, są przyczyną cierpień i śmierci. Obyśmy wszyscy stali się narzędziami w budowaniu
sprawiedliwego Meksyku, pojednanego i żyjącego w pokoju” – czytamy w liście episkopatu.
Atmosfera
napięcia utrzymuje się nie tylko w stanie Guerrero. Ks. Gregorio López Jerónimo ze
stanu Michoacán jest przekonany, że za ostatnim zabójstwem stoi zemsta kartelu zwanego
„Zjednoczeni wojownicy”. Zamordowany kapłan potrafił bowiem „podnosić głos” przeciwko
zbrodniczej działalności gangsterów. „Chociaż także i tutaj, w Michoacán, jesteśmy
zdziesiątkowani, to jednak nie ustajemy w walce z kartelem «Templariuszy», by zaprzestał
swych działań. W moim mieście oni mi nie przebaczyli i także tutaj może się coś zdarzyć.
Robimy bowiem wszystko, by zniszczyć tę maszynę do zabijania” – powiedział ks. López
Jerónimo.