Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie bardzo pozytywnie odebrali przedświąteczny list
Papieża. Jest on dla nas wielkim pokrzepieniem w tych trudnych dla nas chwilach –
powiedział Radiu Watykańskiemu o. Pierbattista Pizzaballa, kustosz Ziemi Świętej.
„Ten
list bardzo mnie poruszył, bo jasno opisuje sytuację, w jakiej znajdują się chrześcijanie,
ale zarazem nie jest pesymistyczny – przyznał o. Pizzaballa. – Zachęca wspólnoty chrześcijańskie
do pełnienia swej misji, czyli do dawania świadectwa świętością życia. Zło nazywa
po imieniu, jak na przykład terroryzm, który trzeba potępić. Zwraca też uwagę na bardzo
ważne sprawy, a mianowicie na dialog ekumeniczny i międzyreligijny. W obliczu takiej
sytuacji nie możemy zamykać się na innych, lecz jeszcze bardziej zbliżyć się do drugiego,
wiedząc, że dla dialogu nie ma alternatywy. Dla nas ważne jest to, że list ten rzeczywiście
dodaje nam otuchy. Widać, że Papieżowi zależy na całościowym rozwiązaniu problemu
Bliskiego Wschodu, chce uniknąć stronniczości, która jest przekleństwem dla tej ziemi”.