2014-12-11 16:32:05

Papieska Msza poranna w czwartek: Bóg jak czuła mama - nie chce duchowych buchalterów


Bóg jest jak czuła mama, która kocha za darmo. Ale my często chcemy sprawdzić tę łaskę poprzez pewien rodzaj duchowej księgowości. Zwrócił na to uwagę Papież podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. W swojej homilii Franciszek wyszedł od proroctwa Izajasza z dzisiejszej liturgii, gdzie słyszymy czułe słowa pocieszenia pod adresem Izraela, którego Bóg nazywa „robaczkiem” i „nieborakiem”.

„Tak wielka jest bliskość Boga, że jawi się On jako mama, która mówi do swego dziecka – zauważył Papież. – Mama, gdy nuci kołysankę dziecku, naśladuje jego głos, staje się malutka jak ono i przybiera ton dziecka do tego stopnia, że staje się to śmieszne, jeśli ktoś nie zrozumie, co jest w tym wielkiego: «Nie bój się, robaczku Jakubie». Ileż razy matka mówi tak do swojego dziecka, gdy je kołysze! «Oto Ja przemieniam cię w młocarskie sanie, nowe...». «Uczynię cię wielkim...». I kołysze je, przytula. Tak też czyni Bóg. Taka jest Jego czułość. Jest nam tak bliski, że wyraża się z taką właśnie matczyną czułością”.

Taka właśnie jest Boża łaska, darmowa – kontynuował Ojciec Święty. I gdy chodzi o dziecko, pozwala się ono w ten sposób kochać. Ale my często chcemy się upewnić i sprawdzamy tę łaskę. W ten sposób zdarza się, że owa łaska jest przez nas w pewien sposób komercjalizowana niczym towar. Dzieje się tak, gdy mówimy sami sobie: „Mam wiele łaski” albo: „Mam duszę czystą i jestem w stanie łaski».

„I w ten sposób ta piękna prawda o bliskości Boga popada w rodzaj duchowej księgowości: «Zrobię to, bo to mi da 300 dni łaski... Zrobię tamto, bo otrzymam coś innego i tak nagromadzę łask». Ale co to jest łaska? Jakiś towar? A właśnie tak się wydaje. I w historii ta bliskość Boga wobec swego ludu została sprzeniewierzona przez takie nasze egoistyczne podejście, które chce kontrolować łaskę, komercjalizować ją” – stwierdził Franciszek.

W tym momencie Papież wymienił grupy z czasów Jezusa, które w taki sposób postępowały: faryzeuszy – niewolników prawa, saduceuszy – politycznych oportunistów, niezaangażowanych i unikających ryzyka esseńczyków oraz wojowniczych zelotów. Oni wszyscy, każdy na swój sposób, reprezentowali właśnie takie komercyjne podejście do łaski. Tymczasem łaska oznacza bliskość i czułość. Kto tego nie zrozumiał, nie wie, czym naprawdę jest łaska. Jako przykład takiej postawy Ojciec Święty przytoczył spowiedź pewnej kobiety, która zadręczała się w konfesjonale skrupułami, że poszła na niedzielną Eucharystię już w sobotę, a nie następnego dnia.

„Św. Paweł mocno sprzeciwia się takiej duchowości prawa: «Jestem sprawiedliwy, bo czynię tak, tak i tak. Jeśli tego nie robię, nie jestem sprawiedliwy» – zaznaczył Franciszek. – Przecież jesteś sprawiedliwy, bo Bóg się do ciebie zbliżył, bo Bóg cię kołysze, bo Bóg tak pięknie i czule do ciebie przemawia. Taka jest nasza sprawiedliwość, ta bliskość Boga, Jego czułość i miłość. Nasz Bóg jest tak dobry, nie bojąc się nawet wydawać śmiesznym. Gdybyśmy mieli odwagę otworzyć serce na tę czułość Boga, ileż mielibyśmy duchowej wolności! Dzisiaj, jeśli macie trochę czasu, sięgnijcie w domu po Biblię, otwórzcie Księgę Izajasza, rozdział 41, wiersze od 13. do 20., i przeczytajcie. Taka jest czułość Boga, Boga, który nuci kołysankę każdemu z nas, jak mama”.

tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.