Audiencja ogólna: nowy cykl katechez o rodzinie; Papież o Synodzie
Towarzyszcie procesowi synodalnemu waszą modlitwą. Zawierzajmy go Maryi Pannie naszej
Matce, aby pomogła nam iść za wolą Boga i podejmować decyzje, które bardziej i lepiej
pomogą rodzinom – prosił Papież wiernych na audiencji ogólnej. Zapowiedział, że rozpocznie
nowy cykl katechez. Będą one dotyczyć różnych aspektów życia rodzinnego, wpisując
się w aktualny czas przejściowy między dwoma zgromadzeniami synodalnymi.
Na
dzisiejszej audiencji Papież postanowił powrócić jeszcze do niedawnego Synodu i opowiedzieć
jego przebieg z własnego punktu widzenia. Franciszek przyznał, że o Synodzie mówiło
się bardzo dużo, dziennikarze poświęcili mu wiele uwagi. „Jednakże wizja medialna
– zastrzegł Papież – ma po trosze charakter sprawozdań sportowych czy politycznych:
mówiło się często o dwóch drużynach, jedni za, drudzy przeciw, konserwatyści i postępowcy.
Dziś ja chciałbym wam opowiedzieć, czym był Synod” – dodał Franciszek.
„Przede
wszystkim poprosiłem ojców synodalnych, aby przemawiali otwarcie i odważnie, a słuchali
w pokorze, aby mówili szczerze i odważnie wszystko, co im leży na sercu – powiedział
w katechezie Papież. – Na Synodzie nie było jakiejś uprzedniej cenzury. Każdy mógł,
co więcej, był zobowiązany powiedzieć to, co miał w sercu, to, co szczerze myślał.
«Ależ ojcze, powie ktoś, przecież z tego zrobi się wielka dyskusja». To prawda. Słyszeliśmy
[przed chwilą], jak dyskutowali apostołowie. Tekst mówi o gwałtownej dyskusji. Przekrzykiwali
się nawzajem, i to apostołowie! Bo szukali woli Bożej odnośnie do pogan, czy można
ich przyjąć do Kościoła, czy też nie. Było to coś nowego. Zawsze, ilekroć szuka się
woli Bożej w zgromadzeniu synodalnym, są różne punkty widzenia, dochodzi do dyskusji
i nie ma w tym nic złego! O ile czyni się to w pokorze, w postawie służby zgromadzeniu
braci. Czymś złym byłaby uprzednia cenzura. Ale tu nie, każdy musiał powiedzieć to,
co myśli”.
Franciszek szczegółowo omówił poszczególne etapy Synodu. Zapewnił,
że w żadnym z wystąpień nie zostały zakwestionowane podstawowe prawdy o sakramencie
małżeństwa, czyli jego nierozerwalność, jedność, wierność i otwarcie na życie.
„Niektórzy
z was – powiedział Papież – mogliby mnie zapytać: «Ale czy ojcowie się kłócili?».
Nie wiem, czy się kłócili, ale mówili stanowczo, to prawda. Na tym polega wolność,
jest to właściwe dla wolności, która jest w Kościele” – wyjaśnił Ojciec Święty. Zapewnił
również, że wszystko przebiegało cum Petro et sub Petro – „z Piotrem i pod
Piotrem”. Obecność Papieża jest dla wszystkich rękojmią wolności i zaufania, rękojmią
prawowierności.
Franciszek sprecyzował ponadto, że tylko trzy teksty można
uważać za oficjalne dokumenty Synodu Biskupów: przesłanie końcowe, dokument końcowy
oraz przemówienie Papieża na zakończenie obrad.
„Trzeba być świadomym, że
Synod to nie parlament – zaznaczył Ojciec Święty. – Choć uczestniczą w nim reprezentanci
poszczególnych Kościołów, to nie jest on parlamentem. Owszem są przedstawiciele, ale
struktura nie jest parlamentarna. To coś całkiem innego. Synod to przestrzeń chroniona,
aby Duch Święty mógł działać. Nie było starcia między różnymi frakcjami, jak w parlamencie,
gdzie jest to uprawnione. Doszło natomiast do konfrontacji między biskupami po długich
przygotowaniach, które teraz będą kontynuowane w nowej fazie prac synodalnych, z myślą
o dobru rodziny, Kościoła i społeczeństwa. Jest to normalny proces synodalny”.
Franciszek
wyjaśnił, że teraz jest czas na refleksję w diecezjach w oparciu o opublikowane wczoraj
Lineamenta. Składają się one z dokumentu końcowego poprzedniego zgromadzenia
oraz pytań do konferencji episkopatów.
Wszystkich wiernych Papież poprosił
natomiast o wytrwałą modlitwę w intencji Synodu. „Niech Pan nas oświeci i sprawi,
byśmy dojrzewali do tego, co powinniśmy jako Synod powiedzieć wszystkim Kościołom”
– mówił Ojciec Święty. Do tematu dzisiejszej katechezy nawiązał też w słowie do Polaków:
„W
kontekście refleksji o Synodzie Biskupów szczególnie pozdrawiam dzisiaj wasze rodziny.
Niech adwentowe oczekiwanie narodzin Zbawiciela będzie dla was czasem refleksji i
nadziei. Wzorem Świętej Rodziny przygotujcie wasze serca i domowe wspólnoty, by godnie
przyjąć Chrystusa. Niech spotkanie z Nim w dniu Jego narodzin umocni waszą jedność
małżeńską, wierność i otwartość dla życia. Wszystkich was tu obecnych zawierzam Świętej
Rodzinie z Nazaretu i z serca wam błogosławię” – powiedział Franciszek.