Kościół w Nikaragui wezwał władze do podjęcia dialogu społecznego w sprawie budowy
kanału Atlantyk-Pacyfik. Ten gigantyczny projekt, mający być konkurencją dla Kanału
Panamskiego, Nikaragua zamierza zrealizować we współpracy z Chinami. Wybudowanie wodnej
infrastruktury o długości 278 km wymaga wykupu sporych obszarów ziemi będących na
ogół w posiadaniu ubogich rolników. Stąd od września trwają społeczne protesty, wiążące
się także z brakiem debaty na temat negatywnych skutków środowiskowych tego przedsięwzięcia.
Nikaraguański
Kościół obawia się, że forsowanie budowy kanału będzie przyczyną coraz większych napięć
społecznych, tym bardziej, że władze starają się minimalizować dotychczasowe protesty.
Zdaniem kard. Leopolda Brenesa rząd powinien jak najszybciej podjąć dialog społeczny
w sprawie inwestycji, która ma wpływ na życie miejscowych społeczności. „Potrzebujemy
w tej chwili wzmocnienia dialogu na wszystkich szczeblach, biorąc pod uwagę zdanie
ekspertów krajowych i zagranicznych, gdy chodzi o aspekty prawne, geologiczne, techniczne
i środowiskowe – stwierdził arcybiskup Managui, który właśnie został przewodniczącym
nikaraguańskiego episkopatu. – Należy na spokojnie ocenić zagrożenia związane z tym
megaprojektem, by zabezpieczyć nasze środowisko i zasoby naturalne”.