W Brukseli zakończyła się jesienna sesja plenarna Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej
COMECE. W czasie dwudniowego spotkania biskupi obradowali między innymi nad etycznymi
implikacjami aktualnej sytuacji ekonomicznej, problemami bioetycznymi i zagadnieniami
związanymi z migracją. Uczestniczący w obradach abp Zbigniew Stankiewicz z Rygi zwraca
uwagę na to, że hierarchowie podjęli także sprawy misji i tożsamości wspomnianego
gremium w realiach dzisiejszej Europy.
„W trakcie obrad ostatniej sesji plenarnej
padła z ust przewodniczącego Komisji kard. Reinharda Marxa propozycja, by zastanowić
się nad tożsamością Unii Europejskiej i aktualną misją COMECE. Rzeczywiście, musimy
dobrze zrozumieć to, co w Unii jest najważniejsze, a także to, co my, jako organ biskupów
z krajów Unii Europejskiej, możemy w tej sytuacji zrobić. Czyli przede wszystkim mamy
odczytywać znaki czasu i interpretować je w świetle Ewangelii, jak mówi Sobór Watykański
II. Mam nadzieję, że COMECE obierze na przyszłość właśnie ten kierunek” – powiedział
abp Stankiewicz.
Jednym z centralnych tematów obrad było Transatlantyckie
Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji, a zwłaszcza etyczne aspekty tej umowy
handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Rozważano jej potencjalny
wpływ na życie mieszkańców naszego kontynentu, szczególnie osób dotkniętych bezrobociem
i biedą.
Biskupi dyskutowali również nad nową opinią Sekretariatu COMECE poświęconą
macierzyństwu zastępczemu. Dokument ten nie tylko opisuje zjawisko surogacji i jego
genezę, ale także odsłania szkodliwe konsekwencje tej praktyki, zwłaszcza przedefiniowanie
rozumienia rodzicielstwa w kierunku komercyjnym. Człowiek rości sobie wtedy prawo
do posiadania dziecka, które siłą rzeczy staje się towarem, pożądanym lub nie. Między
innymi o tym mówił kard. Reinhard Marx.
Przewodniczący COMECE w homilii podsumowującej
obrady porównał Europę do wielkiej rodziny narodów, którą łączy braterska jedność.
Podkreślił też zasadniczą rolę rodziny, która ma za fundament w budowaniu tej wspólnoty
małżeństwo kobiety i mężczyzny. To właśnie w rodzinie uczymy się podstaw życia wspólnotowego,
którymi są wdzięczność za wszystko, co otrzymaliśmy: za przebaczanie czy umiejętność
proszenia, a z drugiej strony wysłuchiwania próśb innych. Jak zaznaczył hierarcha,
tymi innymi mogą być dzisiaj migranci, których jedynym marzeniem jest znaleźć się
w Europie. Na koniec zachęcił, by nieść światu Ewangelię braterstwa i nadziei, gdyż
Dobra Nowina ma potencjał rewolucyjny i pomaga zmieniać rzeczywistość, nawet tę bardzo
daleką od ideału.