Papież do salezjanek: bądźcie misjonarkami nadziei i radości
Do odważnego wychodzenia naprzeciw wyzwaniom współczesności, czekającym na geograficznych
i egzystencjalnych peryferiach, zachęcił siostry salezjanki Ojciec Święty. Na specjalnej
audiencji Franciszek przyjął uczestniczki kapituły generalnej zgromadzenia Córek Maryi
Wspomożycielki. Obraduje ona w Rzymie (22.09-15.11.2014) pod hasłem: „Być dzisiaj
z młodymi domem, który ewangelizuje”.
Nawiązując do tych słów Papież zwrócił
uwagę, że współczesna młodzież rzeczywiście doświadcza braku miłości i relacji, co
powinno spotkać się z odpowiednim programem duszpasterskim Kościoła i jego instytucji.
Stąd na kapitule pojawiły się dwie podstawowe propozycje: wyjścia ku nowym wyzwaniom
związanym zwłaszcza z ubóstwem i wykluczeniem społecznym oraz konieczności przekształcenia
domów zakonnych w prawdziwe ośrodki ewangelizacji młodzieży.
„Chciałbym was
zachęcić do podążania dalej z entuzjazmem tą drogą działania, którą Duch Święty wam
podpowiada – powiedział Franciszek. – Otwierajcie serca na przyjęcie wewnętrznych
poruszeń łaski Bożej. Wytężajcie wzrok, by rozpoznać najbardziej autentyczne potrzeby
i nakazy chwili w społeczeństwie i pokoleniu, które się zmieniają. Bądźcie wszędzie
proroczym świadectwem i wychowawczą obecnością dzięki bezwarunkowej otwartości na
młodych. Wychodźcie naprzeciw wyzwaniu międzykulturowości i czyńcie skutecznymi wasze
apostolskie działania w środowisku młodzieżowym, które przeniknięte jest przez świat
wirtualny i nowe technologie, zwłaszcza cyfrowe”.
Franciszek zachęcił także
siostry, by były blisko ludzi, z którymi pracują apostolsko, dając jednocześnie świadectwo
swojej salezjańskiej tożsamości. Chodzi o charyzmat spotkania, który uczyni Córki
Maryi Wspomożycielki „misjonarkami nadziei i radości”. W papieskim przemówieniu nie
zabrakło też uwagi na temat stylu życia wspólnotowego:
„Chcę powtórzyć tu
radę, jaką dałem w tych dniach innej grupie zakonników – stwierdził Franciszek. –
Chodzi o jedność. Niech nigdy między wami nie będzie zawiści i zazdrości, nie pozwólcie
na to! Chodzi o jedność w domu. Najbardziej jednak niebezpieczny jest terroryzm w
życiu zakonnym. Wszedł tam już terroryzm plotek. Jeśli masz cos przeciwko którejś
siostrze, idź i powiedz jej to w twarz. Ale niech nigdy nie będzie terroryzmu plotek.
Plotka jest bombą, którą zrzucasz na wspólnotę, a ona ją niszczy. Chodzi o jedność
bez terroryzmu plotek”.