Nuncjusz w Syrii: nie wystarczą bombardowania, trzeba u korzeni wyciąć przyczyny ekstremizmu
Wspólnota międzynarodowa musi uczynić zdecydowanie więcej, gdy chodzi o rozwiązanie
konfliktu w Syrii i Iraku. Przed poniedziałkowym konsystorzem, który na życzenie Papieża
Franciszka poświęcony będzie sytuacji na Bliskim Wschodzie, przypomina o tym abp Mario
Zenari. Nuncjusz apostolski w Syrii zauważa, że same bombardowania nie rozwiążą konfliktów
w tym regionie.
„Niestety ekstremizm coraz bardziej się szerzy, ponieważ znajduje
podatny grunt. Stale nierozwiązane konflikty w regionie, ciągnący się już ponad trzy
lata konflikt syryjski, który wciąż jest daleki od rozwiązania stają się elementem
wzmacniającym siły ekstremistyczne – mówi abp Zenari. - Trzeba jak najszybciej znaleźć
polityczne rozwiązanie konfliktów. W Iraku być może zaczyna się dostrzegać jakiś punkt
wyjścia, w Syrii niestety nie. Mieszkańcy tego kraju znoszą naprawdę piekielne cierpienia.
Wspólnota międzynarodowa musi zintensyfikować swe wysiłki w celu wycięcia u korzeni
przyczyn terroryzmu i ekstremizmu, odbierając pole do działania wszelkim ruchom ekstremistycznym.
Krokiem ku temu jest rozwój demokracji, pluralizmu, poszanowanie praw człowieka i
podstawowych swobód. To jest obszar działania mogący doprowadzić do rozwiązań”.
O
powstrzymanie ofensywy dżihadystów zaapelował też patriarcha Grzegorz III Laham. Jednoznacznie
podkreślił, że to, co się dokonuje na Bliskim Wschodzie, stanowi zagrożenia dla wszystkich.