Afryka: bonifratrzy apelują o zacieśnianie współpracy w walce z epidemią Eboli
Światowa Organizacja Zdrowia bije na alarm, że przy obecnym tempie rozprzestrzeniania
się wirusa Ebola do końca roku w Afryce Zachodniej choroba dotknie 1 mln 400 tys.
osób. Misjonarze pracujący w tej części Czarnego Lądu wzywają do większego zacieśnienia
współpracy między rządami krajów dotkniętych epidemią Eboli a niosącymi tam pomoc
organizacjami międzynarodowymi i Kościołem.
„Naszym powołaniem jako bonifratrów
jest służba do końca, nawet za cenę własnego życia, jeśli jest taka potrzeba. Musimy
pomagać chorym i starać się powstrzymać epidemię! - mówi brat Moisés Martín z kurii
generalnej Zakonu Szpitalnego św. Jana Bożego, popularnie zwanego bonifratrami.
- Zdajemy sobie sprawę, że sami nie damy rady, stąd też nasza ścisła współpraca z
organizacjami międzynarodowymi i miejscowymi władzami. Chcemy dalej nieść pomoc chorym,
oni nie mogą pozostać sami! Zapłaciliśmy już za to wysoką cenę. W Liberii zmarło trzech
bonifratrów, jedna zakonnica i pięciu naszych świeckich współpracowników. Natomiast
w Sierra Leone wirus zabił 8 współpracowników, a nasz współbrat Manuel García Viejo,
który jest lekarzem, został z powodu choroby przewieziony do Hiszpanii. Trudno mówić
o realnym rozmiarze epidemii. Wiele osób jest zarażonych, ale nie zdaje sobie z tego
sprawy. Apel Papieża jest bardzo ważny, ponieważ liczą się z nim na arenie międzynarodowej
i jest szansa, że jego wołanie o pomoc zostanie wysłuchane. Ci ludzie potrzebują naszej
pomocy, nie mogą pozostać sami”.