2014-09-02 16:20:06

Abp Tomasi o sytuacji w Iraku: zaniechanie działania może skutkować dalszą eskalacją przemocy


Odpowiedzialność wspólnoty międzynarodowej wobec tego, co dzieje się aktualnie w Iraku, a także konieczność ochrony praw mniejszości religijnych w sytuacji rozwijającego się konfliktu, były przedmiotem wystąpienia abp. Silvana Tomasiego na sesji specjalnej oenzetowskiej Rady Praw Człowieka. Przemawiając na jej forum w Genewie stały przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy ONZ podkreślił, że niezbędnym warunkiem respektowania zarówno międzynarodowego prawa humanitarnego jak i wojennego jest w pierwszym rzędzie poszanowanie godności każdego człowieka, która winna być fundamentem wszelkiego prawodawstwa.

Watykański dyplomata odniósł się przede wszystkim do tragicznej sytuacji w Iraku wywołanej działaniami samozwańczego Państwa Islamskiego. Podkreślił, że odpowiedzialność wymaga zapewnienia tamtejszej ludności ochrony międzynarodowej zwłaszcza wtedy, gdy miejscowy rząd nie jest w stanie tego zrobić. „To ma z pewnością zastosowanie w tym przypadku. Konkretne kroki należy podjąć w trybie pilnym w celu powstrzymania niesprawiedliwego agresora, przywrócenia sprawiedliwego pokoju i ochrony najsłabszych grup społeczeństwa” – podkreślił abp Tomasi.

Wezwał on wszystkie podmioty regionalne i międzynarodowe do wyraźnego potępienia brutalnych, barbarzyńskich działań zbrodniczych ugrupowań walczących we wschodniej Syrii i północnym Iraku. Przypomniał, że nikt, a zwłaszcza wspólnoty religijne czy etniczne, nie mogą stać się narzędziem międzynarodowych i geopolitycznych gier. Nie powinny też być traktowane obojętnie czy lekceważąco tylko dlatego, że posiadają tożsamość religijną.

Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy ONZ wezwał społeczność międzynarodową, by oprócz organizowania pomocy humanitarnej wstrzymała dostawy broni do tzw. Państwa Islamskiego oraz zablokowała nielegalny handel ropą naftową. To jedyna szansa na położenie kresu przemocy w tym rejonie świata. Przypomniał, że to, co dziś dzieje się w Iraku, działo się już w przeszłości i może się powtórzyć w innych miejscach naszego globu. „Doświadczenie uczy nas, że nieadekwatna odpowiedź, lub co gorsza całkowity jej brak, często skutkuje dalszą eskalacją przemocy” – przestrzegł abp Tomasi.

lg/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.